poniedziałek, 19 stycznia 2009

Kazanie i Kaznodzieje (część 2)


Dzisiaj znowu chciałbym dzielić się z wami fragmentem książki „Kazanie i Kaznodzieje.”

„Pod wieloma względami najbardziej interesujące stwierdzenie znajdujemy jednak w szόstym rozdziale Dziejόw Apostolskich, gdzie mowa jest o wielkim kryzysie, jaki pojawił się w życiu pierwszego kościoła. Nie znam innego fragmentu, ktόry rόwnie bezpośrednio nawiązywałby do jego obecnego stanu i kondycji, a jednocześnie wyjaśniał, co jest jego głόwnym zadaniem. Istota problemu zawiera się w pierwszych dwόch werseteach: „A w owym czasie, gdy liczba uczniów wzrastała, wszczęło się szemranie hellenistów przeciwko Żydom, ze zaniedbywano ich wdowy przy codziennym usługiwaniu. Wtedy dwunastu, zwoławszy wszystkich uczniów, rzekło: Nie jest rzeczą słuszną, żebyśmy zaniedbali słowo Boże, a usługiwali przy stołach.”
To z pewnością jedno z najbardziej interesujących i ważnych stwierdzeń. Jakie było zadanie kościoła? Pojawił się realny problem w postaci greckich wdόw, ktόre nie tylko były wdowami, ale znajdowały się w potrzebie. Należało im zapewnić pożywienie. Był to problem społeczny, być może częściowo także polityczny, ale z pewnością dotkliwy i naglący problem społeczny. Z całą pewnością rola chrześcijańskiego kościoła i jego przywόdcόw polegała na zareagowaniu na tak palącą potrzebę. Jak można w ogόle myśleć o zwiastowaniu, kiedy ludzie głodują, znadują się w potrzebie i cierpią? Na tym właśnie polegała prόba, jakiej został poddany pierwszy kościόł, ale apostołowie kierowani i natchnieni Duchem Świętym, pod wpływem nauki jaką otrzymali i zadanie postawionego przez ich Pana, dostrzegli niebezpieczeństwo tej sytuacji i powiedzieli: „Nie jest rzeczą słuszną, żebyśmy zaniedbali słowo Boże, a usługiwali przy stołach.” To nie byłoby właściwe. Przystając na to, nie wypełnilibiśmy swego poselstwa. Naszym zadaniem jest zwiastowanie Słowa, to jest najważniejsze, „my pilnować będziemy modlitwy i służby Słowa.”
Mowa tu o priorytetach ustalonych raz na zawsze. Na tym polego misja kościoła, podstawowy cel działanie jego przywόdcόw – ludzi, ktόrzy mają być autorytetem. Nic nie powinno ich od tego odwieść, bez względu na to jak ważny byłby to powόd lub jak wielka potrzeba. Tak brzmi bezpośrednia odpowiedź na fałszywe nauczanie i wspόłczesne błędne poglądy na ten temat.

Przedstawiłem zaledwie zarys tego zagadnienia w Nowym Testamencie. Znajduje jednak ono potwierdzenie w historii kościoła. Spoglądając na nią z lotu ptaka, przyznamy z pewnością, że okresy upadku kościoła zawsze wiązały się z malejącym znaczeniem zwiastowania. Co zwykle jest zwiastunem początku reformacji lub przebudzenia? Odnowa zwiastowania. Nie tylko nowe zainteresowanie zwiastowaniem, ale zupełnie nowy rodzaj zwiastowania. Odrodzenie się zwiastowania zawsze stanowiło zapowiedź wielkich wydarzeń w historii kościoła. A kiedy ma miejsce reformacja lub przebudzenie, wόwczas zasze mamy do czynienia z prawdziwie wspałniałym zwiastowaniem. Tak było na początku istnienia kościoła, jak opisuje Dziejόw Apostolskich i tak samo było po reformacji protestanckiej. Luter, Kalwin, Knox, Latimer, Ridley – wszyscy oni byli wielkimi kaznodziejami. W siedemnastym wieku rzecz miała się podobnie. Pojawili się Purytanie i inni. W wieku osiemnastym wielkimi kaznodziejami byli: Jonathan Edwards, Whitefield, bracia Wesley, Rowland i Harris. To była epoka wielkiego kaznodziejstwa. Gdziekolwiek następuje reformacja lub przebudzenie, należy się go spodziewać.”

Brak komentarzy: