środa, 14 stycznia 2009

Kazanie i kaznodzieje



Czytałem w tym tygodniu książkę „Kazanie i kaznodzieje” napisaną przez Dr. Martyna Lloyda Jonesa. Mocno polecam tę książkę, a także inne dzieła Jonesa ktόry można kupić przez wydawnictwo „Legatio.” Oto kilka fragmentów.

„Podstawowym powodem, dla ktόrego zgodziłem się na przygotowanie tych wykładόw jest to, że głoszenie kazań uważam za największe, najwspanialsze i najbardziej chwalebne powołanie, do ktόrego można być przeznaczonym. Jeżeli miałbym coś jeszcze do tego dodać, to powiedziałbym bez wahania, że dzisiaj najbardziej naglącą potrzebą kościoła chrześcijańskiego jest prawdziwe zwiastowanie, a jeśli stanowi ono największą i najbardziej naglącą potrzebę w kościele, to jest rόwnież największą potrzebą w świecie.

... na nabożenstwach coraz więcej czasu poświęca się na elementy rozrywkowe – wykorzystuje się filmy i wprowadza większą ilość pieśni. Czytanie Słowa i modlitwa uległy znacznemu skrόceniu, ale więcej czasu poświęca się śpiewanie. W zborze pojawiły się osoby odpowiedzialne za prowadzenie uwielbienia, ktόre odpowiadają za śpiew i stworzenie odpowiedniej atmosfery. Często jednak tworzenie atmosfery zajmuje tyle czasu, że potem brakuje go, aby w tej atmosferze wygłosić kazanie! To także przyczyniło się do spadku znaczenia zwiastowania.
Na domiar złego pojawi się zwyczaj mόwienia świadectw podczas nabożeństw. Interesującym wydaje się to, że w miarę jak głoszenie kazań traciło na znaczeniu, kaznodzieje coraz częściej zachęcali ludzi do dzielenia się świadectwami, zwłaszcza, gdy byli ludzie znani i wpływowi. Ich zdaniem miało to wzbudzić zainteresowanie ewangelią i zachęcić do jej słuchania. Jeżeli znasz admirała, generała lub kogokolwiek z jakimś tytułem; gracza baseball, aktor lub aktorkę, gwiazdę filmową, piosenkarza lub kogoś sławnego, namόw ich do złożenia świadectwa. Według powszechnej opinii ma ono znacznie większą wartość niż kazanie i wyjaśnianie prawd ewangelii. Czy zauważyliście, że wszystkie te rzeczy określiłem mianem „rozrywki”? Moim zdaniem właśnie do niej się zaliczają. Ale to rozrywkę wybrał kościόł, kiedy odwrόcił się od zwiastowania Słowa Bożego.

...wszystko to w najlepszym wypadku ma znaczenie drugorzędne, jeśli w ogόle ma jakieś znaczenie, a podstawowym zadaniem kościoła i chrześcijańskiego pastora jest zwiastowanie Słowa Bożego.”

Uwielbiamy Boga przez zwiastowanie Słowo Bożego.

Brak komentarzy: