poniedziałek, 23 marca 2009

Pięćdziesiąt powodów dla których Chrystus cierpiał i umarł

2. ABY ZADOWOLIĆ SWOJEGO
NIEBIAŃSKIEGO OJCA


Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem. Gdy złoży swoje życie w ofierze, ujrzy potomstwo, będzie żył długo i przez niego wola Pana się spełni.
Izajasza 53:10

I chodźcie w miłości, jak i Chrystus umiłował was i siebie samego wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności.
Efezjan 5:2


Jezus nie mocował się ze swoim zagniewanym Bogiem przyciskając go do podłogi, aby zabrać bicz z jego ręki. Nie zmusił go do tego żeby był miłosierny dla ludzkości. Jego śmierć nie była niechętnym przyzwoleniem Boga by być wyrozumiałym dla grzeszników. Nie, to, czego dokonał Jezus, kiedy cierpiał i umarł, było pomysłem Ojca. Była to zapierająca dech w piersiach strategia, ułożona nawet jeszcze przed stworzeniem, kiedy to Bóg widział i zaplanował historię świata. To właśnie dlatego Biblia mówi o Bożym „postanowieniu swego i łaski, która nam jest dana w Chrystusie Jezusie przed czasy wiecznemi.” (2 Tymoteusza 1:9 BG)
Już w żydowskich Pismach, plan się wyjawiał. Prorok Izajasz przepowiedział cierpienia Mesjasza, który miał przyjść, aby zająć miejsce grzeszników. Powiedział on, że Chrystus miał być porażony przez Boga na naszym miejscu.

„Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony.
Lecz on zraniony jest za występki nasze… . Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas wszystkich.” (Izajasza 53:4-6 )

Ale najbardziej zadziwiające w tym zastępstwie Chrystusa jest to, że był to pomysł Boga. Chrystus nie wtrącił się do Bożego planu ukarania grzeszników. Bóg zaplanował jego nadejście. Jeden z proroków Starego Testament mówi, „Takci się Panu upodobało zetrzeć go, i niemocą utrapić” (Izajasza 53:10 BG).
Wyjaśnia to paradoks Nowego Testamentu. Z jednej strony, cierpienie Chrystusa jest przelaniem Bożego gniewu z powodu grzechu. Ale z drugiej strony, cierpienie Chrystusa jest pięknym aktem poddania się i posłuszeństwa woli Ojca. Więc Chrystus krzyczał z krzyża, „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mateusza 27:46). Jednocześnie, Biblia mówi, że cierpienie Chrystusa było wonnością dla Boga. „Chrystus umiłował was i siebie samego wydał za nas jako dar i ofiarę Bogu ku miłej wonności.” (Efezjan 5:2).
O, żebyśmy mogli czcić ten przerażający cud miłości Boga! Nie jest to sentymentalne. Nie jest to proste. Z naszego powodu, Bóg uczynił niemożliwe: Przelał On swój gniew na swojego własnego Syna – tego, którego poddanie się, uczyniło go nieskończenie niezasługującym na otrzymanie tego. Ale to dokładnie ta ochoczość Syna na przyjęcie tego, była cenna w oczach Boga. Niosący gniew był nieskończenie umiłowany.


z ksiązki "50 reasons why Jesus came to die" Autor: John Piper. Used by permission of Crossway Books, a publishing ministry of Good News Publishers, Wheaton, Il 60187 USA www.crossway.org

Brak komentarzy: