czwartek, 8 kwietnia 2010

Poranek, 8 kwietnia

„Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?” - Łukasza 23:31


Pośród innych interpretacji tego sugestywnego pytania, następujące jest pełne nauki: „Jeśli niewinny zastępca za grzeszników tak cierpiał, to co stanie się z grzesznikiem – uschłym drzewem – który wpadnie w ręce rozgniewanego Boga?” Kiedy Bóg zobaczył Jezusa w miejscy grzesznika, nie oszczędził go; a kiedy znajdzie nieodrodzonych bez Chrystusa, nie oszczędzi ich. O grzeszniku, Jezus został odprowadzony przez swoich wrogów; tak samo ty będziesz wyciągnięty do miejsca wyznaczonego dla ciebie. Jezus został opuszczony przez Boga; a skoro bezgrzeszny Zbawiciel został opuszczony, to o ileż bardziej ty zostaniesz opuszczony? “Eloi, Eloi, lama sabachthani?” cóż to za straszny okrzyk! Lecz co będzie twoim krzykiem kiedy powiesz: „O Boże! O Boże! Dlaczego mnie opuściłeś?” W odpowiedzi usłyszysz: „Bo lekceważyłeś wszelkie moje wskazówki i odrzucałeś moje napomnienia: ja również będę się śmiać z twojej klęski; będę drwił z twojego strachu, który nadchodzi”. Jeśli Bóg nie oszczędził swojego własnego Syna, to dlaczego miałby oszczędzić ciebie! Cóż za biczowanie płonącym biczem stanie się twoim udziałem kiedy twoje sumienie uderzać cię będzie z całym swym przerażeniem. Wy najbogatsi, wy najweselsi, wy najbardziej sprawiedliwi we własnych oczach grzesznicy – kto zamieniłby się z wami na miejsce kiedy Bóg powie do was: „Zbudź się mieczu przeciwko człowiekowi, który wyparł się mnie, uderz go i niech czuje kłucie bólu na wieczność”? Jezus był opluwany: grzeszniku, a jakiejż hańby ty doświadczysz! Nie możemy podsumować jednym słowem całej masy udręk, które doświadczyły Jezusa umierającego za nas; dlatego nie jest możliwe by powiedzieć wam jakie potoki, jakie oceany rozpaczy spotkają twojego ducha, jeśli umrzesz w stanie, w jakim teraz jesteś. A możesz tak umrzeć, możesz umrzeć w tej chwili. Ze względu na męczarnie Chrystusa, ze względu na jego rany, oraz na jego krew, nie przynoś na siebie gniewu, który nadchodzi. Zaufaj Synowi Bożemu, a nigdy nie umrzesz.

Brak komentarzy: