piątek, 14 maja 2010

Modlitwa



W innych religiach modlitwa polega na wyłączeniu umysłu, powtarzaniu słów lub sylab.
Buddyzm i Hinduizm stosują to, co jest nazywane mantrą. Znalazłem taką definicję mantry: formuła, werset lub sylaba, która jest elementem praktyki duchowej. Jej powtarzanie ma pomóc w opanowaniu umysłu, zaktywizowaniu określonej energii, uspokojeniu, oczyszczeniu go ze splamień. W hinduizmie do powtarzania mantr, służy 108-koralikowy sznur modlitewny zwany dźapamala. W buddyzmie tantrycznym, np.w Tybecie lub Japonii, mantra jest jedną z metod praktyki, prowadzącą do wyzwolenia i oświecenia. Stosowanie mantry polega na wielokrotnym recytowaniu, śpiewaniu, szeptaniu lub powtarzaniu w myśli. Do liczenia używa się zazwyczaj sznur modlitweny złożonej z 27 lub 108 koralików.

Bóg kazał nam, abyśmy nie modlili się jak poganie. Jest napisane, „A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani. Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie.”
Nie możemy powtarzać naszych próśb. Bóg chce, żebyśmy raz powiedzieli wyraźnie, o co prosimy i raz wystarczy. Tak jak Piotr krzyczył, „Panie ratuj mnie.” To jest modlitwa, która podoba się Bogu. Ale „Panie, ratuj, ratuj, ratuj, ratuj o Panie ratuj, o ratuj, ratuj.” To nie jest potrzebne. Bóg wie, czego potrzebujesz. Powiedz raz swoją prośbę i to wystarczy. Tak samo z uwielbieniem. Taka modlitwa, „Dziękuję ci Panie za śmierć Jezusa,” jest modlitwą, która podoba się Bogu. Ale, „dziękuję ci Panie, o Panie ja ci dziękuję, dziękuję ci ... za śmierć Jezusa.” To nie jest potrzebne. Bóg dobrze słyszy, nie musisz powtarzać. Dziękuj Mu za śmierć Jezusa i używaj swojego umysłu, aby dziękować też za coś innego. Bóg jest inteligentną istotą. Módl się tak, jakbyś rozmawiał z inteligentnym człowiekiem. Czy mógłbyś tak rozmawiać ze swoją żoną- „dziękuję ci za kawę, za kawę, którą mi zrobiłaś ja ci dziękuję, za tą wspaniałą kawę, dziękuję ci, dzięki ci, dzięki ci, dzięki ci”. Sarah już by mnie uderzyła w głowę trzy razy. Nie powtarzamy tak słów lub sylab, kiedy rozmawiamy z ludźmi. Nie musimy ich też powtarzać, kiedy rozmawiamy z Bogiem.

Chciałbym także dodać coś na temat tonu głosu. Bardzo nie podoba mi się, kiedy osoba, którą znam i kocham ma do mnie prośbę i zamiast normalnie poprosić, zmienia ton głosu i prosi tak, aby słychać było jak bardzo jest biedna. Wydaję mi się, że to jest manipulacja. Stara się wpływać na moje emocje przez ton głosu. „Ben, czy nie mógłbyś mi pomóc?”

Jeżeli jesteś Bożym dzieckiem, to Bóg cię kocha i chce ci pomagać. Nie musisz używać wyjątkowego tonu głosu, żeby cię słuchał. Nie musisz manipulować Boga. A jeżeli nie jesteś Bożym dzieckiem, to musisz odwrócić się od grzechu do Jezusa. Żadna zmiana głosu nie pomoże ci przed Bogiem.

2 komentarze:

Liam pisze...

"Nie możemy powtarzać naszych próśb. Bóg chce, żebyśmy raz powiedzieli wyraźnie, o co prosimy i raz wystarczy."

Hm... a to mnie zdziwiło? Ja zawsze raczej zwracałem uwagę na fragment o natrętnym przyjacielu: (Łk 11, 5- 8).

Ben Layer pisze...

Liam,
Dzięki za komentarz. Wydaje mi się, że chcesz wrócić uwagę na wytrwałość i śmiałość w modlitwie. Biblia naucza nas, aby modlić się z śmiałością i wytrwałością.

„Któż z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, albowiem przyjaciel mój przybył do mnie, będąc w podróży, a nie mam mu co podać. A tamten z mieszkania odpowie mu: Nie naprzykrzaj mi się, drzwi już są zamknięte, dzieci moje są ze mną w łóżku, nie mogę wstać i dać ci. Powiadam wam, jeżeli nawet nie dlatego wstanie i da mu, że jest jego przyjacielem, to dla natręctwa jego wstanie i da mu, ile potrzebuje.” (Lk. 11)

„I rzekł: Puść mnie, bo już wzeszła zorza. Ale on odpowiedział: Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz. Wtedy rzekł do niego: Jakie jest imię twoje? I odpowiedział: Jakub. Wtedy rzekł: Nie będziesz już nazywał się Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi i zwyciężyłeś.” (Ks. Rodzaju 32)

A Biblia jednocześnie naucza nas, aby nie powtarzać w modlitwie.
„A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani. Nie bądźcie do nich podobni, gdyż wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrzebujecie, przedtem zanim go poprosicie.” (Ew. Mt. 6)

To co Jezus nauczał w Ew. Łk. 11 o wytrwałości w modlitwie nie zaprzecza to, co nauczał w Ew. Mt. 6. NP. Mój znajomy modlił się za współpracownika swojego przez 27 lat zanim nawrócił się. Jest to przykładem wytrwałości w modlitwie. Możemy ten sposób wytrwać w modlitwie, nie jest potrzebny wielomówności.