wtorek, 22 marca 2011

Zazdrość

„Odrzuciwszy więc wszelką złość i wszelką zdradę, i obłudę, i zazdrość,”  1 Piotr 2

Może ktoś zapyta, „ale Bóg jest Bogiem zazdrosnym, czemu my nie możemy być zazdrośni?”  Jest to słuszne pytanie. Kiedy Bóg objawia siebie, jako Boga zazdrosnego, to chodzi o to, że Bóg pragnie chwały, która do niego należy, ale jest dana komuś albo czemuś innemu.  Bóg jest stworzycielem i powinniśmy Go kochać i chwalić.  Kiedy uwielbiamy inne rzeczy bardziej niż Boga, to Bóg jest zazdrosny o to, co do niego należy.  Czyli Boża zazdrość jest sprawiedliwa.  Bóg tylko pragnie tego, co do niego należy.  

Co należy do nas?

Jest pewien podstawowy fakt, który musimy zrozumieć, jeżeli chcemy zrozumieć Chrześcijaństwo, jeżeli chcemy zrozumieć Boga i jego działanie.  Jest go trudno przyjąć.  Tym faktem jest, że to, co do nas należy to wieczna kara w piekle i nic więcej.  Jest to bardzo nieprzyjemny fakt.  Cała nasza rasa jest taka, że kochamy ciemność i nienawidzimy światłości.  Rodzimy się z sercem, które pragnie grzechu.  Nie ma ani jednego z nas, który by szukał Boga.  My wszyscy zboczyliśmy z drogi sprawiedliwości.  Nie ma ani jednego z nas, kto by czynił dobrze.  Z serca człowieka wypływa miłość do siebie samego.  Wypływa pycha, wypływa samolubność, wypływa nienawiść, wypływa kłamstwo.  Każda osoba, która jest dzieckiem Adama, urodziła się z buntem w swoim sercu. 
Każdy człowiek, który kiedykolwiek żył na tym świecie zasłużył na piekło i nic więcej.  Nie lubię o tym rozmawiać.  Ale musimy o tym rozmawiać.  Tak jak lekarz, który ma nieprzyjemną odpowiedzialność, aby mówić ludziom bardzo niedobre wiadomości o ich zdrowiu.  Tak samo Chrześcijanie muszą mówić nieprzyjemne wiadomości o grzeszności ludzkości i konsekwencji grzechu. 

Jeżeli dostanę to, co mi się należy, to dostanę wieczność w piekle.  Nigdy nie bądź tak naiwny, aby modlić się, „Panie, daj mi to, co do mnie należy”.  Nie chcemy tego, co do nas należy.  Nie pragniemy Bożej sprawiedliwości, pragniemy miłosierdzia.  Pragniemy łaski. 

Piekło istnieje.  Jest gorsze niż możesz sobie wyobrazić.  Każdy z nas zasłużył na to, aby być w piekle.  Nie tylko każdy z nas, ale każda osoba, która kiedykolwiek żyła, powinna być ukarana za swoje grzechy w piekle. 

Teraz na liście bestsellerów w Stanach Zjednoczonych, numerem piątym, jest książka o tym, że Bóg zbawi wszystkich ludzi i nikt nie będzie wiecznie w piekle. Książka ma tytuł „Miłość Zwycięża” i nie wątpię, że za kilka tygodni będzie już dostępna w języku polskim.  Autor tej książki, Rob Bell, jest pastorem w Michigan (stan z którego ja pochodzę) i do jego zboru chodzi ponad 10,000 osób w każdą niedzielę a ponad 50,000 ludzi słucha jego kazań co tydzień przez itunes. Widocznie tysiące ludzi jest chętnych, aby słuchać o bogu, który nie karze ludzi w piekle.

Ale Biblia mówi inną historię.  To, co jest w Biblii jest o wiele bardziej straszne niż nauczanie Roba Bella, a ludzie potrzebują, żebyśmy mówili im prawdę a nie bajki. 
Co to ma wspólnego z zazdrością?  Wszystko.  Ja jestem pyszny.  Czuję, że jestem lepszy od innych.  Z mojego serca pochodzą grzeszne pragnienia i czasami świadomie w buncie przeciwko żyjącemu Bogu, czynię to, czego Bóg nienawidzi.  Zasłużyłem na wieczną karę. 

Jednak Bóg nie daje mi tego, co do mnie należy.  Zamiast piekła Bóg daje mi nowe życie.  Bóg zadeklarował „jesteś święty”. Duch Święty mnie ożywił do nowego życia.  Bóg mnie zaakceptował i nazwał mnie synem.  Mój nowy Ojciec wie, że nie jestem w stanie być mu posłuszny, więc zmienia moje serce, żebym chciał chodzić za nim.  Bóg dał mi zdolności, których mogę używać, aby służyć mu.  Największy dar, który Bóg mi dał to On sam.  Bóg mnie oczyścił z grzechów, żeby mógł mieć ze mną społeczność.  Te inne działania Boże w moim życiu służą temu, żeby nic nie oddzieliło mnie od Boga.  Największym darem danym mi całkowicie z łaski jest sam Bóg. 
Kiedy myślę o tym, co do mnie należy a o tym, co Bóg mi dał, kiedy skupię się na tym, zazdrość zniknie.  

Problemy zaczynają się wtedy, kiedy patrzymy na to, jak Bóg działa w życiu ludzi dookoła nas. Kiedy patrzymy na to, co inni dostali od Boga. 

Brak komentarzy: