wtorek, 26 kwietnia 2011

Ewangelia kontra Legalizm

Legalista nie jest osobą, która ma więcej zasad i przepisów w swoim życiu niż ty masz. Legalizm to staranie się osiągnięcia przebaczenia i akceptacji od Boga przez posłuszeństwo wobec Boga.
Czyli legalista to osoba, która myśli, że można zasłużyć na Boże przebaczenie poprzez własną dobroć. Legalizm jest strasznie pyszny. Legalizm sugeruje, że śmierć i zmartwychwstanie Jezusa były niepotrzebne lub niewystarczające. Oczywiście, legalista by nigdy tak nie powiedział, ale tak czuje. Czuje, że jego relacja z Bogiem stoi na fundamencie jego własnej dyscypliny i starania się.
Przedstawiam wam Łukasza.  Łukasz dopiero co nawrócił się, ma szczerą miłość do Jezusa, ale musi jeszcze dużo nauczyć się o życiu Chrześcijańskim. Pewnego dnia w czasie nabożeństwa jego kolega Piotr, zwraca uwagę na to, że Łukasz nie jest w stanie znaleźć listu do rzymian w Biblii.  Więc po nabożeństwie pyta Łukasza, czy systematycznie czyta Biblię. Łukasz wyznaje, że nie wie, co dokładnie czytać, więc czyta trochę tu i trochę tam, nie codziennie i nie systematycznie.  Piotr tłumaczy mu, że to nie jest najlepszy sposób na czytanie Biblii. Mówi, „musisz poważnie czytać Biblię” i daje mu swój plan czytania Biblii, dzięki któremu można przeczytać Biblię w ciągu roku.  Łukasz mówi, „Super, w ciągu roku mogę przeczytać całą Biblię? To byłoby niesamowite.”
Jakiś czas później inny człowiek w zborze zachęca Łukasza, aby nie tylko czytał Biblię, ale także uczył się jej fragmentów na pamięć.  Potem dowiaduje się, że w zborze są grupy domowe i że powinien należeć do którejś z nich.  Wtedy czyta książkę o tym, jak powinien dzielić się ewangelią z innymi.  Także uczestniczy w konferencji na temat osobistej świętości i jak Chrześcijanie mają pokonać wszelki grzech w ich życiu.
Łukasz stał się bardziej zajęty niż kiedykolwiek w swoim życiu.  Przez kilka miesięcy dodał wiele dobrych działalności do swojego życia, każda była dobra, niektóre niezbędne, ale nieświadomie nastąpiło przesunięcie w jego umyśle i sercu.  To, co mogłoby być błogosławieństwem w jego życiu, stało się odpowiedzialnością, którą musiał czynić, aby zasłużyć na łaskę.
Zmiana w jego podejściu była widoczna w czasie nabożeństw. Pewnej niedzieli Łukasz śpiewał, modlił się i uwielbiał Boga z zapałem. Czemu? Ponieważ miał bardzo dobry tydzień.  Udało mu się zrealizować wszystkie postanowienia.
Ale innej niedzieli, po tygodniu, w którym Łukasz nie czynił wiele z tego co zaplanował, nie czuł się swobodnie z myśleniem, że jest w obecności Boga. Nie było mu łatwo, aby w wolności uwielbiać Boga, ponieważ czuł, że Bóg jest niezadowolony z niego. Jego pewność już nie jest w ewangelii, lecz we własnych dokonaniach.
Czy rozpoznajesz taki legalizm w swoim życiu?  Czy czujesz, że jesteś czasami bliżej Boga a czasami dalej z powodu swojego postępowania?  Czy czujesz się swobodny i wolny, aby uwielbiać Boga, tylko wtedy, kiedy czujesz, że miałeś kilka udanych dni z rzędu? Czy czujesz, że Bóg jest zadowolony z ciebie z powodu twoich dobrych uczynków?   
Jak możemy pokonać legalizm używając ewangelii? Musisz rozumieć definicję usprawiedliwienia. W rzymian 6.23 jest napisane, że w momencie uwierzenia w Jezusa, Bóg ciebie usprawiedliwił. Bóg zadeklarował, że jesteś sprawiedliwy. Jest to możliwe tylko dzięki temu, że Jezus wziął na siebie twoją karę. Bóg, który jest sprawiedliwym sędzią, ukarał Jezusa zamiast ciebie, co znaczy, że ty jesteś w Bożych oczach całkowicie niewinny. W momencie, kiedy stałeś się Chrześcijaninem, nie tylko wszystkie twoje grzechy zostały ci przebaczone, ale prawość Jezusa była ci dana, co znaczy, że Bóg jest tak zadowolony z ciebie, tak jak jest zadowolony z własnego Syna. Jesteś już usprawiedliwiony.  Jesteś tak święty jak Jezus.
Musisz także zrozumieć definicję słowa uświęcenie. Moc ewangelii nie kończy się na tym, że Bóg deklaruje, że człowiek jest święty.  Kiedy Bóg deklaruje, że człowiek jest święty, to od razu zaczyna proces zmieniania człowieka na obraz Jezusa. Przez Ducha Świętego, moc pisma świętego i społeczność z wierzącymi Bóg zmienia nasze grzeszne pragnienia, odnawia umysł i zmienia nasze postępowanie, żebyśmy stali się bardziej święci w praktyce.  Bóg nie tylko deklaruje, że jesteśmy święci, lecz także działa w nas, żebyśmy stawali się coraz bardziej święci.  Jest to proces, który nazywa się uświęceniem. Proces ten zaczyna się w momencie nowego narodzenia a skończy dopiero wtedy, kiedy staniesz przed Jezusem twarzą w twarz. W uświęceniu chodzi o nasze wybory i zachowanie.  Związana z tym jest praca, w której pomaga nam Duch Święty. Walczymy z grzechem. Studiujemy Biblię nawet, kiedy nie mamy pragnienia aby to robić. Uciekamy od pokus i dążymy do świętości. 
Legalizm staje się problemem dla nas, kiedy mylimy następujące działania Boże: usprawiedliwienie i uświęcenie. Musimy poznać różnice między tymi dwoma działaniami Boga, jednocześnie nigdy nie rozdzielając ich. Czyli usprawiedliwienie i uświęcenie różnią się, ale zawsze są razem. W momencie gdy jesteś usprawiedliwiony, zaczyna się proces uświęcenia. Ale to są dwa różne działania Boże.
Usprawiedliwienie jest wtedy, kiedy Bóg ogłasza cię świętym.
Uświęcenie jest wtedy, kiedy Bóg czyni cię świętym.
Usprawiedliwienie jest natychmiastowe. Nigdy nie będziesz bardziej sprawiedliwy, niż w momencie, kiedy uwierzyłeś w Jezusa.
Uświęcenie jest procesem. Będziesz bardziej święty w praktyce przez wzrastanie w łasce.
Usprawiedliwienie jest obiektywne – jest to działanie Jezusa za nas.
Uświęcenie jest subiektywne – jest to działanie Jezusa w nas.
Najsłabszy Chrześcijanin i najbardziej dojrzały Chrześcijanin są tak samo usprawiedliwieni. Usprawiedliwienie nie ma poziomów.  Człowiek jest albo całkowicie usprawiedliwiony albo nie.
Problemem w naszym myśleniu, kiedy stajemy się legalistyczni, jest to, że myślimy, że uświęcenie wpływa na usprawiedliwienie. Ale pismo wyraźnie mówi, „z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony przed nim żaden człowiek,” Rzym. 3:20
Kiedy rozpoznasz legalizm w swoim życiu, przypomnij sobie, że nie masz relacji z Bogiem z powodu twojej dobroci, lecz z powodu działania Jezusa za ciebie.
Czytaj Biblię, módl się, ucz się fragmentów na pamięć, mów ludziom o Jezusie, ale nie po to, aby dodać coś do twojego usprawiedliwienia.  Już jesteś usprawiedliwiony z łaski Bożej.

Brak komentarzy: