poniedziałek, 1 grudnia 2008

Prawdziwe Uwielbianie


„Przeto odrzućcie wszelki brud i nadmiar złości i przyjmijcie z łagodnością wszczepione w was Słowo, które może zbawić dusze wasze.”
-List Jakuba 1.21

Autorem tego nowo-testamentowego listu był Jakub, przyrodni brat Jezusa Chrystusa. Interesujące jest to, że świadomie odrzucił on przesłanie Jezusa. Wyobraźcie sobie jak trudno było wyrastać z przyrodnim bratem, który był doskonały. Później w swoim życiu, nie tylko został on chrześcijaninem, on ostatecznie prowadził kościół w Jerozolimie. Teraz, Jakub adresuje sprawę prawdziwej wiary.

Jeśli mógłbym podsumować księgę Jakuba jednym zdaniem to byłoby to takie zdanie: „Prawdziwa wiara jest wiarą aktywną.” Pierwszy rozdział listu Jakuba w szczególności mówi przeciwko hipokryzji fałszywego uwielbiania, a następnie ukazuje nam rodzaj uwielbiania którego Bóg oczekuje od swoich dzieci.

Prawdziwe uwielbianie wymaga OSOBISTEGO PRZYGOTOWANIA i prawdziwe uwielbianie polega na przyjmowaniu i czynieniu Słowa. Według wersetu dwudziestego pierwszego, aby móc przyjąć Słowo, nasze serca muszą być w prawidłowym stanie, wymaga to osobistego przygotowania.

Pozwólcie mi to wyjaśnić w ten sposób, kilka lat temu przeczytałem artykuł na temat „tajemnic medycznych”, jedna z najbardziej zdumiewających historii była o pewnej kobiecie która po przyjeździe do szpitala ważyła prawie dwieście kilogramów i była prawie umarła. Po szczegółowych testach lekarze odkryli, że miała ona nowotwór ważący ponad kilogram wewnątrz jej ciała. Zabierał on krew z jej serca, ograniczając jej oddychanie i zabijało ją to. Ostatecznie usunęli oni ten nowotwór i znowu mogła ona prowadzić normalne zdrowe życie. Chodzi mi o to, że grzech jest jak nowotwór. Dla chrześcijanina, niewyznany grzech okrada nas z duchowego głodu i związuje Boże Słowo przed byciem efektywnym w naszym życiu.

Jakub mówi nam w wersecie dwudziestym pierwszym żeby odstawić ten grzech, przed tym jak mówi nam żeby przyjąć Słowo. Innymi słowy, nie powinniśmy czekać na to aż przyjdziemy do kościoła aby uporać się z naszym grzechem, powinniśmy raczej wyznawać nasz grzech kiedy tylko się on pojawia i Bóg przynosi nam przekonanie o tym. Tylko po tym jak usuniemy te duchowe nowotwory możemy spodziewać się, że kiedy przychodzi do słuchania Bożego Słowa, nic nie powstrzyma cię przed przyjęciem go. Niech każdy z nas uczyni osobiste przygotowanie na każdy tydzień abyśmy byli gotowi na otrzymywanie Bożego Słowa. Tego prawdziwe uwielbianie wymaga.

VS. 21b Po drugie, autentyczne uwielbianie wymaga zmiany naszego nastawienia. Druga część dwudziestego pierwszego wersetu pierwszego rozdziału Listu Jakuba mówi: „i przyjmijcie z łagodnością wszczepione w was Słowo, które może zbawić dusze wasze." Innymi słowy, autentyczne uwielbianie wymaga pokory, żebyśmy byli nauczalni. Chrześcijanin który jest nauczalny chce zmienić swoje postępowanie kiedy jest skonfrontowany ze Słowem Bożym. Chrześcijanin który jest nauczalny chce zmienić swoje złe wierzenia kiedy są one skonfrontowane z absolutną prawdą Bożego Słowa. Chrześcijanin który jest nauczalny chce przyznawać się do błędów kiedy się myli i chce zmieniać każdą przestrzeń swojego życia która nie spełnia wymagań Bożego standardu.

Jedną z wielkich przeszkód autentycznego uwielbiania jest pycha. Powstrzymuje ona od pokuty i uzdalnia nas do myślenia, że jesteśmy bardziej uduchowieni niż faktycznie jesteśmy. Pycha jest najstarszym grzechem w Biblii, Szatan skusił Ewę do grzechu pychy kiedy powiedział „jeśli zjesz z tego owocu będziesz jak Bóg." Pycha Adama i Ewy przyniosła grzech na świat i zerwała społeczność z Bogiem. Dziesięć tysięcy lat później i nic się nie zmieniło – nasza pycha przeszkadza nam żebyśmy mieli autentyczną relację z Bogiem. Jakub mówi, że jeśli chcemy uwielbiać autentycznie, musimy mieć pokornego i nauczalnego ducha.

Vs.22-27w wersie dwudziestym drugim „A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie.” Jakub pisze do chrześcijan i od początku mówi im, że nie wystarczy tylko „słyszeć słowo”. Innymi słowy, nasze czczenie Boga nie kończy się kiedy kazanie jest już zakończone i zaczyna się picie kawy. W rzeczywistości, nasze czczenie Boga dopiero się w tym momencie zaczyna. Bóg oczekuje od swoich dzieci aby poświęciły swoje życie na słuchanie i czynienie Jego słowa.

Kiedy Jakub ostrzega nas żebyśmy nie byli „tylko słuchaczami”, on dosłownie opisuje widzów na widowni albo kibiców podczas jakiejś gry. I myślę, że to jest moje dzisiejsze pytanie do ciebie. Czy jesteś widzem w twoim kościele, czy jesteś aktywnym uczestnikiem? Ten wers powinien być ostrzeżeniem, że Bóg nie jest pod wrażeniem faktu, że pokazałeś się w kościele.

On oczekuje tak wiele od swoich dzieci. Widzicie, słuchacze chodzą do kościoła, słuchają przesłania, nawet wyglądają na uduchowionych, ale ich życia nigdy naprawdę się nie zmieniają. Kiedy ty i ja jesteśmy konfrontowani z Bożym słowem w kościele albo na studium biblijnym, ale nie robimy później nic, aby robić potrzebne duchowe zmiany – wtedy nie czcimy Boga prawdziwie. Jakub porównuje osobę która jest słuchaczem ale nie wypełnia tego co słyszy do człowieka który patrzy w lustro ale nie robi żadnych zmian w swoim wyglądzie. Używamy lustra żeby poprawić nasze włosy, umyć nasze zęby, żeby upewnić się czy nasz nos jest czysty. Co dobrego mamy po lustrze jeśli kiedy widzimy w nim plamę, nie wyczyścimy jej. To samo jest z Bożym Słowem. Jego pragnieniem jest żebyśmy czytali i uczyli się z niego – ale jeśli czytamy i uczymy się z niego ale nasze życie nigdy się nie zmienia – co jest w tym dobrego? Jakub mówi, że oszukujemy samy siebie w myślenie, że jesteśmy uduchowieni. Nakaz od Jakuba żebyśmy „byli czynicielami" jest dosłownym wezwaniem żeby „nie przestawali czynić" – tak długo jak żyjesz powinieneś wzrastać w swoim chodzeniu z Bogiem.
Jeśli to nie jest prawdą dla ciebie, to cokolwiek myślisz, że posiadasz, to nie jest to autentyczne uwielbianie i nie jest to zdrowa relacja z Bogiem. Prawdziwe czczenie Boga zawsze przynosi duchową zmianę.
Zadaj więc sobie pytanie: Czy jesteś widzem, czy uczestnikiem w Bożym kościele?
Autor - Jason Stover

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Jason napisał:
"I myślę, że to jest moje dzisiejsze pytanie do ciebie. Czy jesteś widzem w twoim kościele, czy jesteś aktywnym uczestnikiem? Ten wers powinien być ostrzeżeniem, że Bóg nie jest pod wrażeniem faktu, że pokazałeś się w kościele."

Mam pytanie co to znaczy być aktywnym uczestnikiem Kościoła?
Początek na pewno bierze się u tzw. liderów, ja ich obserwuję, gdyż to oni dają przykład.

pozdrawiam
Leszek, Siedlce