czwartek, 30 lipca 2009

Kazanie ktory nie wywyższało Jezusa





W zeszłym tygodniu miałem okazję słuchać kazania, ktόre mnie zachęciło do głoszenia kazań, wywyższających Jezusa ponieważ to kazanie nie wywyższało Jezusa. Nie powiem nazwiska osoby głoszącej kazanie, ale powiem co on powiedział i czego my możemy się z tego nauczyć. Powiedział, że życie Chrześcijańskie jest podobny do budynku. Każdy budynek potrzebuje czterych ścian, aby być stabilny i także są cztery ściany życia chrześcijanskiego. Albo inaczej można mόwić że są cztery filary życia Chrześcijanskiego.

1. modlitwa
2. czytanie Biblii
3. społeczność z wierzącymi
4. świadectwo

Może teraz pytasz, czemu to jest takie niedobre kazanie? Cieszę się, że pytasz. Odpowiem wam. Po pierwsze ponieważ to jest całkiem wymyślone i w ogόle nie pochodzi z Biblii. Kiedy prorok Boży stoi i otwiera Biblię, to on powtarza za Bogiem. To jest poważna odpowiedzialność. On ma mόwić coś ze Słowa Bożego. Bόg nigdy nie objawił nam, że są cztery filary życia Chrześcijanskiego. Możemy równie dobrze powiedzieć, że jest ich osiem albo dwa. Możemy wymyśleć inne filary jak upamiętanie, chrzest i wieczerza Pańska.

Jeszcze nie omόwiłem głόwnego problemu kazania. Głόwnym problem jest to, że to kazanie zasłania ewangelię. On stanął i powiedział: „zrόb cztery rzeczy i będziesz miał stabilne życie chrześcijańskie”. To jest religia.

Chrześcijanstwo mόwi „nie jesteś w stanie prowadzić życia chrześcijanskiego.”
Religia głosi, „zrόb.”
Chrześcijanstwo głosi, „Jezus czynił wszystko za ciebie.”
Religia głosi, „staraj się.”

Można robić te cztery rzeczy; modlić się, czytać Biblię, mieć społeczność i dawać świadectwo, a jednak żyć wiecznie w piekle. Miliony osób to pseudo Chrześcijanie, ktόrzy robią te cztery rzeczy a nawet o wiele więcej, a będą potępieni.

Nie ty budujesz fundamentu życia chrześcijańskiego lecz Bόg. To co zmieni grzesznika na Chrześcijanina to odrodzenie. To jest Boże działanie. Jesteśmy zależni od Ducha Świętego, ktόry daje życie.

Niech Bόg chroni mnie od takiego nauczania. Nie chcę żeby ludzie wychodzili z nabożeństwa czując, że muszą oni ciężej pracować aby podobać się Panu. Chcę żeby za każdym razem kiedy głoszę Słowo Boże aby wywyższać Jezusa tak, żeby ludzie pragnęli zbliżyć się do Niego.

Apostołowie nie głosili, „rόb dobre rzeczy.” Lecz głosili, „Jezus jest Panem.”
Głośmy Jezusa.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Dziękuję za ten wpis!
Jeśli bym mógł coś dodać od siebie to chciałbym wskazać ciekawą pozycją książkową:
Dennis E. Johnson, "Him We Proclaim: Preaching Christ from All the Scriptures"

http://www.amazon.com/gp/product/1596380543/

Polecam każdemu zainteresowanemu nie tylko głoszeniem Chrystusa innym osobom (tj. przy głoszeniu kazania czy ewangelizowaniu) ale również osobom zainteresowanym aby móc jeszcze intensywniej budować siebie samych poprzez studiowanie całego Słowa Bożego (w tym i ST).

Pozdrawiam,
f.