czwartek, 24 września 2009

Jezus Chrystus mówi: 'Patrzcie na Mnie'.


Historia nawrócenia Charles'a Spurgeon'a w jego własnych słowach. Był to 6 stycznia 1850r. Spurgeon miał niecałe 16 lat.

Czasami myślę, że mógłbym być w ciemnościach i desperacji aż do teraz, gdyby nie to, że dzięki dobroci Boga, pewnego poranka zesłał On burzę śnieżną kiedy szedłem do pewnego miejsca uwielbiania. Kiedy nie mogłem iść dalej, skręciłem w boczną ulicę i przyszedłem do pewnej małej kaplicy Pierwotnych Metodystów. W kaplicy tej było kilkanaście osób. ...

Pastor nie przyszedł tamtego poranka; podejrzewam, że zasypało go. W końcu, pewien bardzo chudo wyglądający mężczyzna, szewc albo krawiec przyszedł do pulpitu by głosić. ... Był on zmuszony mówić na temat jednego tekstu z Pisma, z prostego powodu - miał on bardzo mało do powiedzenia. Tekst brzmiał: „Do mnie się zwróćcie [spójrzcie], wszystkie krańce ziemi, abyście były zbawione” [Izajasza 45:22].

On nawet nie wymawiał poprawnie słów, ale to nie miało znaczenia. Był tam, jak myślałem, cień nadziei w tym tekście. Kaznodzieja zaczął mówiąc: „Moi drodzy przyjaciele, jest to rzeczywiście bardzo prosty tekst. Mówi on: 'Spójrz'. Patrzenie się nie powoduje bólu. Nie jest to podniesieniem stopy albo palca; jest to po prostu 'patrzenie się'. Zatem, człowiek nie potrzebuje iść do koledżu aby nauczyć się patrzeć. Możesz być największym głupcem, a pomimo tego możesz patrzeć. Człowiek nie musi być wart tysiąca na rok aby mógł patrzeć.

Każdy może patrzeć; nawet dziecko może patrzeć. Ale następnie nasz tekst mówi: 'Spójrzcie na Mnie'. ... Wielu z was patrzy na siebie, ale to nie o takim patrzeniu tu mowa. Nigdy nie znajdziecie żadnego pocieszenia w sobie. Niektórzy patrzą na Boga Ojca. Nie, na Niego patrzcie później. Jezus Chrystus mówi: 'Patrzcie na Mnie'. Niektórzy z was mówią: 'Musimy czekać na działanie Ducha Świętego'. Teraz nie ma to dla ciebie żadnego znaczenia. Patrz na Chrystusa. Nasz tekst mówi: 'Patrzcie na Mnie'”.

Następnie ten dobry człowiek podążał za swoim tekstem w następujący sposób: „Patrzcie na Mnie; pocę się i wielkie krople krwi. Patrzcie na Mnie; wiszę na krzyżu. Patrzcie na Mnie; jestem umarły i pogrzebany; i powstaję. Patrzcie na Mnie; wstępuję do nieba. Patrzcie na Mnie; siedzę po prawej stronie Ojca. O, biedny grzeszniku, patrz na Mnie! Patrz na Mnie!'”

Kiedy doszedł do około tej długości i przedłużył swoją wypowiedź do około dziesięciu minut, był już u kresu swojej wytrzymałości. Następnie spojrzał na mnie stojącego pod balkonem i oczywiste jest, że z powodu tak małej ilości zgromadzonych, wiedział, że jestem nieznajomym. Po prostu patrząc się na mnie, jak gdyby znał całe moje serce, powiedział: „Młody człowieku, wyglądasz bardzo żałośnie”. Cóż, to była prawda, ale nie byłem przyzwyczajony do słuchania uwag co do mojego osobistego wyglądu z pulpitu. Jednakże, było to dobre uderzenie, trafiło do mnie. Kontynuował: „...I zawsze będziesz żałosny - żałosny w życiu i żałosny w śmierci - jeśli nie usłuchasz się mojego tekstu; ale jeśli się go teraz usłuchasz, w tym momencie, to będziesz zbawiony”.

Następnie podnosząc swoje ręce, zakrzyczał on w sposób w jaki mogą to zrobić tylko pierwotni Metodyści: „Młody człowieku, patrz na Jezusa Chrystusa. Patrz! Patrz! Patrz! Nie masz nic innego do zrobienia, a tylko patrzeć i żyć”. Od razu ujrzałem drogę zbawienia. Nie wiem co poza tym powiedział - nie wiele na to zwracałem uwagę - byłem tak pochłonięty tą jedną myślą. Tak jak kiedy wąż miedziany został wyniesiony, ludzie spojrzeli się na niego i zostali uzdrowieni, tak samo też stało się ze mną. Oczekiwałem na czynienie pięćdziesięciu rzeczy, ale kiedy usłyszałem to słowo: „Patrz!”, cóż za oczarowującym słowem się ono stało! O! Patrzyłem aż mogłem prawie zużyć swoje oczy.

Wtedy i w tamtym miejscu chmura odeszła, ciemność się zwinęła i w tamtym momencie ujrzałem słońce; i mogłem zmartwychwstać w tamtym momencie i śpiewać z najbardziej entuzjastycznymi z nich o drogocennej krwi Chrystusa i o prostej wierze, która patrzy wyłącznie na Niego. ... I teraz mogę powiedzieć:


Odkąd przez wiarę strumień ujrzałem
Płynący z Twoich ran,
Odkupieńcza miłość moim tematem była,
I będzie nim aż do śmierci mej.

Brak komentarzy: