wtorek, 27 października 2009

Pięćdziesiąt powodów dla których Chrystus cierpiał i umarł

30. ABYŚMY MOGLI UMRZEĆ DLA GRZECHU

I ŻYĆ DLA SPRAWIEDLIWOŚCI

On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli -1 Piotra 2:24

Dziwnie może to zabrzmieć, ale umieranie Chrystusa na naszym miejscu i za nasze grzechy oznacza, że my umarliśmy. Pomyślałbyś, że posiadanie zastępcy, który umarł na twoim miejscu oznaczałoby, że uniknąłeś śmierci. I oczywiście, my unikamy śmierci – wiecznej śmierci niekończącej się męki i oddzielenia od Boga. Jezus powiedział: „I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki” (Jana 10:28). „A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki” (Jana 11:26). Śmierć Jezusa w rzeczywistości oznacza, że: „ktokolwiek wierzy w niego nie zginie ale będzie miał żywot wieczny” (Jana 3:16).

Ale umieramy jeszcze w innym sensie - dokładnie dlatego, że Chrystus umarł na naszym miejscu za nasze grzechu. „ On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy [mogli umrzeć]” (1 Piotra 2:24). On umarł, abyśmy mogli żyć, oraz umarł on, abyśmy mogli umrzeć. Kiedy Chrystus umarł, ja, jako wierzący w Chrystusa, umarłem z nim. Biblia mówi to jasno: „Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania” (Rzymian 6:5). „Jeden za wszystkich umarł; a zatem wszyscy umarli” (2 Koryntian 5:14).

Wiara jest dowodem bycia zjednoczonym z Chrystusem w ten dogłębny sposób. Wierzący „zostali ukrzyżowani z Chrystusem” (Galacjan 2:20). Patrzymy znów na jego śmierć i wiemy, że w umyśle Boga, byliśmy w nim wtedy. Nasze grzechy były na nim, a śmierć na którą zasłużyliśmy, wydarzyła się nam w nim. Chrzest symbolizuje tę śmierć z Chrystusem. „Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć” (Rzymian 6:4). Woda jest jak grób. Zanurzenie pod wodą jest obrazem śmierci. Wynurzanie się jest obrazem nowego życia. I jest to wszystko obrazem tego, co czyni Bóg „poprzez wiarę” (Kolosan 2:12).

Fakt, że umarłem z Chrystusem jest bezpośrednio powiązany z jego umieraniem za mój grzech. „On poniósł”. Oznacza to, że kiedy obejmuję Jezusa jako mojego Zbawiciela, obejmuję również moją śmierć jako grzesznika. Mój grzech zaprowadził Jezusa do grobu i zaprowadzi mnie tam z nim. Wiara widzi grzech jako morderczy. Zabił on Jezusa oraz zabił mnie.

Dlatego, stanie się chrześcijaninem oznacza śmierć dla grzechu. Stare „ja”, które kochało grzech umarło z Jezusem. Grzech jest jak prostytutka, która już dłużej nie wygląda pięknie. Jest ona morderczynią mojego Króla i mnie. Dlatego, wierzący jest umarły dla grzechu i już dłużej nie jest dominowany przez jej powaby. Grzech, prostytutka, która zabiła mojego przyjaciela, nie ma żadnego uroku. Została moim wrogiem.

Moje nowe życie jest teraz kierowane przez sprawiedliwość. „On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli” (1 Piotra 2:24). Piękno Chrystusa, który umiłował mnie i oddał samego siebie za mnie, jest pragnieniem mojej duszy. I jego piękno jest doskonałą sprawiedliwością. Nakaz, który teraz uwielbiam wykonywać brzmi następująco (i zapraszam cię również do tego): „ I nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a członki swoje Bogu na oręż sprawiedliwości” (Rzymian 6:13).



z ksiązki "50 reasons why Jesus came to die" Autor: John Piper. Used by permission of Crossway Books, a publishing ministry of Good News Publishers, Wheaton, Il 60187 USA www.crossway.org

Brak komentarzy: