piątek, 30 października 2009

Podejmowanie biblijnych decyzji i wola Boża (część 2)


Wszyscy chrześcijanie powinni zgadzać się z tym, że Biblia jest naszym ostatecznym autorytetem, więc kiedy przychodzi do podejmowania wyborów odnośnie właściwego i niewłaściwego postępowania, które jasno nauczane są w Piśmie, odpowiedzi powinny być oczywiste. Ale co na na temat tych wyborów, które nie są bezpośrednio omówione w Piśmie? Wszyscy wiemy, że morderstwo jest złe, albo, że kradzież jest zła, więc decyzje na temat tego czy zamordować kogoś lub czy ukraść coś, generalnie powinny być całkiem oczywiste dla naśladowcy Chrystusa. Wiemy jaka jest wola Boża na temat tych sytuacji. Ale co wtedy jeśli wybór niekoniecznie jest "właściwy albo niewłaściwy"? W jaki sposób mogę wiedzieć jaka jest Boża wola kiedy decyduję jaki kierunek studiów wybrać, albo kiedy decyduję czy zmienić pracę, czy nie, albo kiedy myślę o kupieniu domu? Czy powinniśmy oczekiwać od Boga żeby poprowadził nas do podjęcia właściwej decyzji poprzez nasze odczucia albo przez dawanie nam znaków? Czy mówi On dzisiaj do nas wciąż poprzez mały głos, jak zrobił to w przypadku Eliasza? Przez następne kilka tygodni chcę żebyśmy popatrzyli na ten temat poprzez szczegółowe przyjrzenie się Pismu.

Chciałbym zacząć tę serię kazań przez przeegzaminowanie kilku wadliwych metod podejmowania decyzji, które są często stosowane przez chrześcijan. Kiedy mówię o podejmowaniu decyzji, mówię o decyzjach, które niekoniecznie są typu "białe albo czarne". Często w tego rodzaju decyzjach obie opcje mogą być dobrymi wyborami. Chcę żebyście zobaczyli, że te wadliwe metody powstają z niewłaściwej interpretacji pewnych fragmentów Biblii. W następnych tygodniach będziemy mówić o przyczynie problemów oraz o praktycznym zastosowaniu.


Pierwsza Wadliwa Metoda: Podejście Runa (Księga Sędziów 6:11-23, 36-40)

Wykorzystujemy przykład runa Gideona jako plan postępowania w znajdowaniu Bożej woli w decyzjach co do których nie jesteśmy pewni. "Boże, potrzebuję dzisiaj od Ciebie znaku żebym wiedział co mam robić". "Jeśli chcesz żebym wziął tę nową pracę, to mój szef musi do mnie dzisiaj zadzwonić. Jeśli to się wydarzy, to będę wiedział, że chcesz żebym wziął tę nową pracę". Jeśli chcesz żebym wyszła za niego za mąż, to spraw żeby oświadczył mi się w następnych dwóch tygodniach. Jeśli to się wydarzy, to będę wiedziała, że chcesz żebym za niego wyszła. Czasami nawet jeszcze prościej: "Boże, daj mi dzisiaj znak aby upewnić mnie, że zmierzam we właściwym kierunku w moim życiu".

Istnieje kilka problemów z patrzeniem na ten fragment i używaniem przykładu Gideona jako planu postępowaniu w odnajdywaniu Bożej woli.

1) Bóg fizycznie ukazał się Gideonowi, był On fizycznie i wizualnie naprzeciw niego. To nie dzieje się dzisiaj kiedy ty i ja jesteśmy zakłopotani jakąś sytuacją.

2) Bóg słyszalnie rozmawiał z Gideonem. Jest to fakt, który jest często pomijany. Kiedy ludzie dzisiaj twierdzą, że rozmawiają z Bogiem, jest to zazwyczaj jednostronne. To my tylko mówimy. Bóg słyszalnie mówił do Gideona. Mówiąc ogólnie, kiedy Biblia używa frazy "Bóg powiedział", aby opisać rozmowę, która się odbyła, [oznacza to, że] Bóg przemówił słyszalnie. Ważność tego faktu nie może być przeceniona. Dzisiaj kiedy ludzie twierdzą, że "Bóg powiedział", to mówią zazwyczaj o jakimś niesłyszalnym odczuciu albo rozmowie, która wydarzyła się w ich głowie. Nie o tym mówi ten fragment i nie o tym mówi Pismo. I szczerze mówiąc, jeśli ludzie słyszą głos wewnątrz ich głowy, to nie mamy potwierdzenia co do pochodzenia tego głosu.

Oprócz tego, kiedy ktoś miał otrzymać znak od Boga, zazwyczaj było to poprzedzone wysłannikiem, który mówił: "To będzie znak od Boga". Dzisiaj ludzie zawsze próbują rozszyfrować rzeczy, które widzą, albo doświadczają, zastanawiając się czy to Bóg próbuje się z nimi komunikować. W Piśmie, jeśli Bóg miał dać znak, każdy wiedział o tym. Ewangelia Łukasza rozdział drugi jest znakomitym przykładem, Mesjasz nadchodzi, a wy będziecie wiedzieć, że jest to Mesjasz ponieważ Łukasza 2:12 mówi: "A to będzie dla was znakiem: Znajdziecie niemowlątko owinięte w pieluszki i położone w żłobie".

Żeby upewnić się, że nikt tego nie przeoczy. Bóg zesłał anioła mówiącego "Nadchodzi znak". Kiedy ludzie twierdzą dzisiaj, że mają Słowo od Boga, mówią oni o czymś, co jest o wiele mniej niż pewne, o wiele bardziej mistyczne, o wiele bardziej otwarte na nadużycie niż w przypadkach, w których występuje to w Piśmie.

3) Kiedy ty lub ja prosimy Boga żeby dał nam odpowiedź na coś i stawiamy warunki, jak uczynił to Gideon, to skąd mamy wiedzieć, że On zgadza się na nasze warunki? Gideon wiedział, bo Bóg słownie zgodził się, żeby poczekać aż powrócił w wersecie osiemnastym. Kiedy ty i jak wchodzimy w jakieś układy z Bogiem, to po prostu zakładamy, że On zgadza się na nasze warunki. Jest to całkiem niebezpieczna praktyka, żeby zakładać coś o Bogu co [nigdy] nie było objawione.

4) Historia Gideona jest przykładem miłosierdzia Boga, a nie modelem wiary dla wszystkich wierzących. Pomyśl o tym co przeczytaliśmy. ANIOŁ PANA pojawił się Gideonowi z przesłaniem, kiedy pojawił się do Jezuego, Jezue padł na swoją twarz prosząc o to, żeby jego życie zostało oszczędzone. Jaka była odpowiedź Gideona? W porządku, więc wysłucham cię, i mogę się z tobą spotkać, ale żeby wiedzieć, że jesteś naprawdę poważny, położę tę skórę owczą na ziemi. Proszę, osusz ją, a ziemię zwilż. Następnego poranka, w porządku, więc przeszedłeś tę próbę, ale żebym wiedział, że jesteś naprawdę poważny, Aniele Pana, uczyń runo wilgotnym, a ziemię uczyń suchą. "Łał, ty to zrobiłeś, więc musisz być poważny".

Czy widzicie absolutny brak szacunku dla Boga w tej historii, to, że Gideon nie został porażony śmiertelnie za niewiarę jest zdumiewające. Kiedy zrozumiemy ten fragment w kontekście, to zobaczymy wyraźnie, że nie jest to przykład tego jak powinni funkcjonować nowo-testamentowi wierzący.

Brak komentarzy: