poniedziałek, 2 listopada 2009

Pięćdziesiąt powodów dla których Chrystus cierpiał i umarł

31. ABYŚMY UMARLI DO ZAKONU I PRZYNOSILI OWOCE DLA BOGA


„Przeto, bracia moi, i wy umarliście dla zakonu przez ciało Chrystusowe, by należeć do innego, do tego, który został wzbudzony z martwych, abyśmy owoc wydawali dla Boga.”

Rzymian 7:4


Kiedy Chrystus za nas umarł, umarliśmy razem z nim. Bóg spojrzał na nas, którzy wierzymy, jako na zjednoczonych z Chrystusem. Jego śmierć za nasz grzech była naszą śmiercią w nim. (Zob. poprzedni rozdział.) Ale grzech nie był jedyną rzeczywistością, która zabiła Jezusa i nas. Zrobiło to również prawo Boga. Kiedy łamiemy prawo przez grzeszenie, prawo skazuje nas na śmierć. Jeśli nie byłoby prawa, nie byłoby również kary. „gdzie bowiem nie ma zakonu, nie ma też przestępstwa” (Rzymian 4:15). Ale „A wiemy, że cokolwiek zakon mówi, mówi do tych, którzy są pod wpływem zakonu, aby wszelkie usta były zamknięte i aby świat cały podlegał sądowi Bożemu”.

Nie było ucieczki przed przekleństwem zakonu. Był on sprawiedliwy;. My byliśmy winni. Był tylko jeden sposób abyśmy mogli zostać uwolnieni. Ktoś musi zapłacić karę. To właśnie dlatego Jezus przyszedł: „Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem” (Galacjan 3:13).

Dlatego, Boży zakon nie może nas potępić jeśli jesteśmy w Chrystusie. Moc zakonu by panować została podwójnie złamana. Z jednej strony, żądania zakonu zostały wypełnione przez Chrystusa w naszym imieniu. Jego doskonałe zachowywanie zakonu zostało przepisane na nasze konto (zobacz rozdział 11). Z jednej strony, kara zakonu została zapłacona przez krew Chrystusa.

To właśnie dlatego Biblia tak jasno naucza, uzyskanie dobrej relacji z Bogiem nie zachodzi na podstawie zachowywania zakonu. „Pośrednika zaś nie ma tam, gdzie chodzi o jednego, a Bóg jest jeden”. (Rzymian 3:20). „Wiedząc wszakże, że człowiek zostaje usprawiedliwiony nie z uczynków zakonu, a tylko przez wiarę w Chrystusa Jezusa” (Galacjan 2:16). Nie ma żadnej nadziei uzyskania dobrej relacji z Bogiem przez zachowywanie zakonu. Jedyną nadzieją jest krew i sprawiedliwość Chrystusa , która jest nasza tylko przez wiarę. „Uważamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależnie od uczynków zakonu” (Rzymian 3:28).

W jaki zatem sposób możemy podobać się Bogu, skoro jesteśmy umarli do jego zakonu i nie jest on już naszym mistrzem? Czyż zakon nie jest wyrażeniem Bożej dobrej i świętej woli (Rzymian 7:12)? Biblijną odpowiedzią jest to, że zamiast należenia do zakonu, który wymaga i potępia, teraz należymy do Chrystusa, który wymaga i daje. Wcześniej, sprawiedliwość była wymagana z zewnątrz w literach wyrytych w kamieniu. Ale teraz sprawiedliwość powstaje wewnątrz nas jako pragnienie w naszej relacji z Chrystusem. Jest on obecny i realny. Przez swojego Ducha pomaga nam w naszych słabościach. Żyjąca osoba zastąpiła śmiercionośny spis. „litera zabija, Duch zaś ożywia” (2 Koryntian 3:6). (Zob. rozdział 14).

To właśnie dlatego Biblia mówi, że nową drogą posłuszeństwa jest przynoszenie owoców, a nie zachowywanie zakonu. „Umarliście dla zakonu przez ciało Chrystusowe, by należeć do innego, do tego, który został wzbudzony z martwych, abyśmy owoc wydawali dla Boga” (Rzymian 7:4). My umarliśmy do zachowywania zakonu, abyśmy mogli żyć do przynoszenia owoców. Owoce naturalnie rosną na drzewie. Jeśli drzewo jest dobre, owoc również jest dobry. I drzewo, w tym przypadku, jest żyjącą relacją miłości do Jezusa Chrystusa. Po to on umarł. Teraz zaprasza nas do przyjścia: „Zaufaj mi”. Umrzyj do zakonu, abyś mógł przynosić owoce miłości.


z ksiązki "50 reasons why Jesus came to die" Autor: John Piper. Used by permission of Crossway Books, a publishing ministry of Good News Publishers, Wheaton, Il 60187 USA www.crossway.org

Brak komentarzy: