wtorek, 23 listopada 2010

Modlitwa

To są dwie skrajności, których musimy unikać w modlitwie. Z jednej strony możemy myśleć, że tak czy inaczej Boże cele zostaną zrealizowane, więc nie musimy się modlić. A drugą skrajnością jest to, co opisałem tydzień temu. Czyli traktowanie Boga, jak Gina w butelce, którego możemy kontrolować. Pierwsza skrajność i druga skrajność jest błędna.

Podam kilka powodów, dlaczego powinieneś się modlić. Modlitwa pokazuje i ilustruje naszą zależność od Boga. Modlitwa jest prostym aktem wiary. Czyli wyznajemy, „ja nie mogę, ale Ty umiesz, Ja nie wiem, Ale Ty wiesz.” Modlitwa jest społecznością z Bogiem. W modlitwie Bóg daje nam okazję, aby być zaangażowanym w działania, które są ważne na wieczność. Kiedy modlimy się jesteśmy zaangażowani w coś o wiele większe od nas samych. Często modlę się za kościół Boży w Polsce. Kiedy modlę się o kościół w Polsce, biorę udział w czymś, co jest o wiele większe ode mnie. Modlitwa wpływa na Boga i jest używana, aby spełniać Boże cele.

Brak komentarzy: