niedziela, 12 czerwca 2011


„Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!”  Co Jezus ma na myśli? Co to znaczy? 
Najpierw trzeba zwrócić uwagę na to, że zarówno wcześniejsze wersety, jak i późniejsze mówią o pieniądzach, więc prawdopodobnie to, co Jezus mówi o oku i światłości odnosi się do pieniędzy.
Ogólnie jest to dobra zasada studiowania Biblii. Kiedy nie rozumiesz pewnych wersetów, albo pewnych fragmentów, cofnij się i przeczytaj cały kontekst kilka razy. 
Ten przykład o oku chyba nie jest bardzo skomplikowany. Zobacz, jeżeli jest bardzo dużo światła pokoju, ale twoje oczy są chore i nie przepuszczają światła, to nie ma innego sposobu, abyś zobaczył światłość.  Całe twoje ciało jest w ciemności. Jeżeli postarasz się chodzić, to będziesz uderzać w krzesło albo w ścianę, może przewrócisz się i całe twoje ciało zostanie skrzywdzone z powodu tego, że masz chore oczy.
I tak jest z materializmem. Materializm zmienia to, jak patrzysz na świat.  Materializm jest wyjątkowym grzechem, który powoduje coś, jak duchową ślepotę.  Materializm jest wyjątkowy pod tym względem. 
Jest możliwe, że materializm istnieje w twoim życiu i w moim życiu, ale my nie rozpoznajemy go. Jest trudno rozpoznać materializm we własnym życiu.
Będąc pastorem, jestem w takiej sytuacji, że w miarę często ludzie rozmawiają ze mną o grzechach w ich życiu.  Chrześcijanie poznają różne rodzaje grzechów w ich życiu i mają pragnienie, aby odwrócić się od nich i być świętymi w praktyce. Więc czasami pytają mnie o konkretną radę albo pomoc.  Przez ostatnich trzynaście lat będąc pastorem, miałem rozmowy dotyczące alkoholu, gniewu, pornografii, homoseksualizmu, lenistwa i mnóstwa innych grzechów, ale nie pamiętam ani jednego razu, kiedy ktoś chciał porozmawiać ze mną o tym, że jest w jego życiu chciwość. Nie pamiętam, żeby ktoś mi powiedział, „jest pewien grzech w moim życiu i ten grzech to materializm.”
Na pewno materializm jest obecny w życiu wielu z nas, ale materializm jest wyjątkowym grzechem, który powoduje ślepotę. Nie poznajemy materializmu w nas.
Borelioza jest bardzo niebezpieczną chorobą. Jeżeli jest zdiagnozowana wcześniej, to może być całkowicie wyleczona. Ale problem jest taki, że nie jest łatwo zdiagnozować boreliozę. Objawy to gorączka, ból głowy, ból gardła, ból bioder. Tak samo jak zwykłe przeziębienie albo grypa. Mając takie objawy, nawet przez długi czas, człowiek chyba nie myśli, że ma boreliozę.
Tak jest z chciwością, chciwość powoduje pewnego rodzaju ślepotę i nie widzimy materializmu we własnym życiu. 
Pewien pastor w Nowym Jorku przygotował serię kazań na temat siedmiu śmiertelnych grzechów.  I mówił wcześniej, w jakie dni będzie mówić o danym grzechu.  Jego żona mu mówiła, „zobaczysz, kiedy będziesz mówił o chciwości, wtedy będzie obecnych najmniej ludzi”. I tak się stało.
Czemu?  Czemu ludzie przychodzili, aby słuchać kazań o gniewie, pysze, o nieczystości, ale nie przyszli, aby posłuchać o chciwości?  Jest możliwe, że ludzie nie przyszli, bo pomyśleli, że to ich nie dotyczy.  Oczywiście materializm ich dotyczy, ale jest to taki grzech, który trudno jest rozpoznać.
Cudzołóstwo np. takie nie jest.  Jeżeli śpisz z kobietą, która nie jest twoją żoną, to jesteś tego świadomy.  Nie jest to tak, że w pewnym momencie myślisz, „hej chwileczkę, nie jesteś moją żoną.” Materializm i chciwość są grzechami, które powodują problem z oczami i nie poznajemy ich we własnym życiu.  Jest możliwe, że pieniądze panują w twoim życiu, a nie jesteś tego świadomy.  Jest możliwe, że myślisz, że Bóg jest Panem w twoim życiu, ale tak naprawdę pieniądze są Panem w twoim życiu.
Czytam historię o takim człowieku, „I zapytał go pewien dostojnik tymi słowy: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby odziedziczyć żywot wieczny? Rzekł do niego Jezus: Dlaczego zwiesz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden Bóg. Znasz przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie mów fałszywego świadectwa, czcij ojca swego i matkę swoją. Ten zaś rzekł: Tego wszystkiego przestrzegałem od młodości.” 
Jest on pewny, że jest sługą Boga.  Ale Jezus będzie się starał otwierać jego oczy, żeby poznał, że Jahwe nie jest Panem w jego życiu.
„A gdy to Jezus usłyszał, rzekł do niego: Jeszcze jednego ci brak. Sprzedaj wszystko, co tylko masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, a potem przyjdź i naśladuj mnie. Ten zaś, usłyszawszy to, zasmucił się; był bowiem bardzo bogaty.” Luk. 18:18-23
Ten młody człowiek miał pewnego idola w swoim życiu. Służył temu bogu, a nawet nie był świadomy, że jest pod władzą pieniędzy. Kiedy czytamy jego historię, to nie mamy czuć, „zobacz jak ślepy on był”.  Mamy pomyśleć, czy może tak samo nie jest u nas. 
Jednym z powodów, dlaczego trudno jest zdiagnozować materializm jest to, że wystarczy, żebyś znał tylko jedną osobę, która jest bardziej materialistyczna niż ty jesteś a czujesz, że nie jesteś materialistą. 
Mi się wydaję, że prawie nikt na świecie nie myśli, że ma dużo pieniędzy.  Powiedzmy, że jest człowiek, który jest bogaty. Ale jest on w takim środowisku, że ma kontakt z ludźmi, którzy są od niego bardziej bogaci. Ma on znajomych, którzy nie tylko mają ładny dom, ale mają też drugi ładny dom w górach. Więc ten człowiek, który ma tylko jeden dom, nie czuje się materialistą. A człowiek, który ma dwa domy, zna ludzi, którzy mają własny samolot. Więc on też nie czuje, że jest materialistą. A człowiek, który ma własny samolot, ma wśród znajomych ludzi, którzy mają dosłownie miliardy dolarów, więc on też nie czuje, że jest materialistą. 
Jest naszą tendencją, aby patrzeć na ludzi dookoła nas i jeżeli niektórzy z nich są większymi materialistami niż my, to czujemy, że ten grzech dotyczy ich, nie nas.
Kiedy Jezus mówi o chorych oczach i światłości, naucza, że jest możliwe, że pieniądze są bogiem w twoim życiu i nawet nie jesteś tego świadomy. Może jesteś niewolnikiem, a nawet nie jesteś świadomy tych łańcuchów.

Brak komentarzy: