Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Powody dla których Chrystus umarł. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Powody dla których Chrystus umarł. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 marca 2010

Pięćdziesiąt powodów dla których Chrystus cierpiał i umarł

50. ABY UKAZAĆ NAM, ŻE NAJWIĘKSZE ZŁO
ZOSTAŁO ZAMIENIONE PRZEZ BOGA NA DOBRO


Zgromadzili się bowiem istotnie w tym mieście przeciwko świętemu Synowi twemu, Jezusowi, którego namaściłeś, Herod i Poncjusz Piłat z poganami i plemionami izraelskimi,
Aby uczynić wszystko, co twoja ręka i twój wzrok przedtem ustaliły, żeby się stało.
(Dzieje 4:27-28)


Najbardziej głęboką rzecz jaką możemy powiedzieć o cierpieniu i złu jest to, że w Jezusie Chrystusie, Bóg wszedł w to i zamienił to na dobro. Pochodzenie zła osłonięte jest tajemnicą. Biblia nie ukazuje nam wszystkiego co chcielibyśmy poznać. Przeciwnie, mówi ona: „To, co jest zakryte, należy do Pana, Boga” (Powtórzonego Prawa 29:29).


Sednem Biblii nie jest wytłumaczenie tego skąd wzięło się zło, ale zademonstrowanie tego w jaki sposób Bóg wchodzi w nie i przemienia je w dokładne przeciwieństwo – wieczną prawość i radość. W Starym Testamencie były częste wskazówki, które mówiły, że tak właśnie stanie się z Mesjaszem. Józef, syn Jakuba, został sprzedany w niewolę do Egiptu. Wyglądał on na opuszczonego przez siedemnaście lat. Ale był w tym Bóg i uczynił go zarządcą w Egipcie, tak, aby w czasie wielkiego głodu mógł uratować tych, którzy go sprzedali. Historia ta podsumowana jest przez Józefa: „Wy wprawdzie knuliście zło przeciwko mnie, ale Bóg obrócił to w dobro” (Rodzaju 50:20). Był on postacią zapowiadającą Jezusa Chrystusa - opuszczony, by ocalić.

Rozważ też przodków Chrystusa. Niegdyś Bóg był jedynym królem w Izraelu. Ale ludzie zbuntowali się i poprosili o ludzkiego króla: „Nie tak, ale niech król będzie nad nami!” (1 Samuela 8:19). Później wyznali: „Do wszystkich naszych grzechów dodaliśmy jeszcze i to zło, że chcieliśmy mieć króla” (1 Samuela 12:19). Ale był w tym Bóg. Z linii tych królów powołał on Chrystusa na świat. Bezgrzeszny Zbawiciel miał swoje ziemskie pochodzenie w grzechu, kiedy przyszedł zbawić grzeszników.

Ale najbardziej zdumiewającą rzeczą jest to, że zło i cierpienie były wyznaczonym dla Chrystusa sposobem na zwycięstwo nad złem i cierpieniem. Każdy czyn zdrady i brutalności przeciwko Jezusowi był grzeszny i zły. Ale był w tym Bóg. Biblia mówi: „Gdy według powziętego z góry Bożego postanowienia i planu został wydany [na śmierć]”. Bicz na jego plecach, ciernie na jego głowie, ślina na jego policzkach, sińce na jego twarzy, gwoździe w jego rękach, włócznia w jego boku, wzgarda zarządców, zdrada przyjaciela, opuszczenie przez swoich uczniów – wszystko to było rezultatem grzechu, ale było to zaprojektowane przez Boga, aby zniszczyć moc grzechu. „Herod i Poncjusz Piłat z poganami i plemionami izraelskimi [zgromadzili się], aby uczynić wszystko, co twoja ręka i twój wzrok przedtem ustaliły, żeby się stało” (Dzieje 4:27-28).
Nie ma większego grzechu niż nienawidzić i zabić Syna Bożego. Nie było większego cierpienia, ani większej niewinności niż cierpienie i niewinność Chrystusa. Jednak Bóg był w tym wszystkim. „Ale to Panu upodobało się utrapić go cierpieniem” (Izajasza 53:10). Jego celem było zniszczenie zła i cierpienia poprzez zło i cierpienie. „Jego ranami jesteśmy uleczeni” (Izajasza 53:5). Czyż męka Jezusa Chrystusa nie była zaplanowana przez Boga, by ukazać światu iż nie ma takiego grzechu, ani takiego zła, którego Bóg nie mógłby przemienić w wieczną prawość i radość? Te same cierpienia, które wywołaliśmy, stały się nadzieją naszego zbawienia. „ Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łukasza 23:34).

poniedziałek, 22 marca 2010

Pięćdziesiąt powodów dla których Chrystus cierpiał i umarł

49. ABY ZOSTAŁ UKORONOWANY CHWAŁĄ

I HONOREM


Widzimy... Jezusa, ukoronowanego chwałą i dostojeństwem za cierpienia śmierci.

Hebrajczyków 2:9


A okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię.

Filipian 2:7-9


Godzien jest ten Baranek zabity wziąć moc i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo.

Apokalipsa 5:12


W noc po której umarł, Jezus modlił się wiedząc o tym co będzie go czekało: „Teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał” (Jana 17:5). I tak się stało: był on ukoronowany „chwałą i dostojeństwem za cierpienia śmierci” (Hebrajczyków 2:9). Jego chwała była nagrodą za cierpienie. Był on „posłuszny aż do śmierci... Dlatego też Bóg wielce go wywyższył i obdarzył go imieniem, które jest ponad wszelkie imię” (Filipian 2:8-9). Dokładnie dlatego, że był on zabity, Baranek ten godzien jest: „wziąć... cześć, i chwałę” (Apokalipsa 5:12). Męka Jezusa Chrystusa nie tylko poprzedziła ukoronowanie, to była cena, a korona była nagrodą. Umarł on, aby ją uzyskać.


Wielu ludzi nie rozumie tego. Mówią oni: „Co w tym miłującego? Jak Jezus może być motywowany, by dać nam radość, jeśli jest on motywowany, by otrzymać własną chwałę? Od kiedy to próżność jest cnotą?” Jest to dobre pytanie i ma ono cudowną biblijną odpowiedź.


Odpowiedź leży w dowiedzeniu się czym naprawdę jest prawdziwa miłość. Większość z nas dorosła myśląc, że bycie kochanym oznacza bycie kimś ważnym dla kogoś. Nasz cały świat wydaje się być zbudowany na tym założeniu. Jeśli cię kocham, jesteś dla mnie kimś ważnym. Pomagam ci czuć się dobrze na swój temat. Wygląda na to, że postrzeganie siebie jest tajemnicą radości.


Ale wiemy co innego. Nawet przed tym jak przychodzimy do Biblii, wiemy, że tak nie jest. Nasze najszczęśliwsze chwile nie są chwilami kiedy jesteśmy zawładnięci sobą, ale kiedy zapominamy o sobie. Były czasy kiedy staliśmy przed Wielkim Kanionem, albo u stóp góry Kilimandżaro, albo oglądaliśmy zapierający dech w piersiach zachód słońca nad Saharą i przez krótki moment czuliśmy radość z tego czystego cudu. Do tego zostaliśmy stworzeni. Niebo nie będzie salą luster. Będzie to wystawa majestatu. I nie będzie on nasz.

Jeśli jest to prawdą, i jeśli Chrystus jest najbardziej majestatyczną rzeczywistością we wszechświecie, to czym musi być jego miłość do nas? Z pewnością nie jest nią uważanie nas za kogoś ważnego. To nie usatysfakcjonowałoby naszych dusz. Jesteśmy stworzeni dla czegoś o wiele większego. Jeśli chcemy być w pełni szczęśliwi, musimy widzieć i delektować się najchwalebniejszą osobą ze wszystkich, czyli Jezusem Chrystusem. Oznacza to, że, aby nas kochać, Jezus musi zabiegać o pełnię swojej chwały i ofiarować ją nam dla naszej radości. To dlatego w noc, po której umarł, modlił się słowami: „Ojcze! Chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną, gdzie Ja jestem, aby oglądali chwałę moją, którą mi dałeś, gdyż umiłowałeś mnie przed założeniem świata” (Jana 17:24). To była miłość. „Ukażę im moją chwałę”. Kiedy Jezus umarł, by odzyskać pełnię swojej chwały, umarł on dla naszej radości. Miłość jest trudem, wymaga poświęcenia, a polega ona na pomaganiu ludziom stać się oczarowanymi tym, co najbardziej ich usatysfakcjonuje, a mianowicie Jezusem Chrystusem. Właśnie tak kocha Jezus.



z ksiązki "50 reasons why Jesus came to die" Autor: John Piper. Used by permission of Crossway Books, a publishing ministry of Good News Publishers, Wheaton, Il 60187 USA www.crossway.org

poniedziałek, 8 marca 2010

Pięćdziesiąt powodów dla których Chrystus cierpiał i umarł

48. ABY ZYSKAĆ SWOJĄ I NASZĄ RADOŚĆ

[Dla wystawionej sobie radości – BG] wycierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i usiadł na prawicy tronu Bożego.

Hebrajczyków 12:2



Ścieżka, która prowadzi do radości jest trudną drogą. Jest trudna dla nas i była trudna dla Jezusa. Kosztowała go życie. Może ona kosztować nas to samo. „[Dla wystawionej sobie radości] wycierpiał krzyż”. Najpierw była agonia krzyża, a następnie ekstaza nieba. Nie było innego sposobu [na osiągnięcie tego – przyp. tłum.].

Radość, która stała się jego udziałem, miała wiele poziomów. Była to radość ponownego zjednoczenia ze swoim Ojcem: „Obfitość radości w obliczu twoim, Rozkosz po prawicy twojej na wieki” (Psalm 16:11). Była to radość triumfu nad grzechem: „Dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy majestatu na wysokościach” (Hebrajczyków 1:3). Była to radość odnowienia boskich praw: „Usiadł na prawicy tronu Bożego” (Hebrajczyków 12:2). Była to radość bycia otoczonym chwałą, którą będą składali wszyscy, za których umarł: „Będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się upamięta” (Łukasza 15:7) – nie wspominając już o tym jak wielka będzie radość z milionów zbawionych.


A co z nami? Czy wszedł on do radości i pozostawił nam niedolę? Nie. Przed tym jak umarł, uczynił on połączenie pomiędzy jego a naszą radością. Powiedział: „To wam powiedziałem, aby radość moja była w was i aby radość wasza była zupełna” (Jana 15:11). Wiedział on co będzie jego radością i dlatego powiedział: „Moja radość będzie w was”. My, którzy zaufaliśmy mu, będziemy radować się tak wielką radością, jak to tylko możliwe dla ograniczonych stworzeń.

Ale droga będzie trudna. Jezus ostrzegł nas: „Na świecie ucisk mieć będziecie” (Jana 16:33). „Nie jest uczeń nad mistrza ani sługa nad swego pana... jeśli gospodarza Belzebubem nazwali, tym bardziej jego domowników” (Mateusza 10:24-25). „A będą... zabijać niektórych z was, i będziecie znienawidzeni przez wszystkich dla imienia mego” (Łukasza 21:16-17). Jest to ścieżka, którą kroczył Jezus i jest to droga radości – jego radość triumfuje w nas i jest ona pełna.


W ten sam sposób w jaki nadzieja radości uzdolniła Chrystusa, by wytrzymał krzyż, nasza nadzieja radości daje nam moc na cierpienie razem z nim: „Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić na was wszelkie zło ze względu na mnie! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami” (Mateusza 5:11-12). Naszą nagrodą będzie radowanie się Bogiem tą samą radością, którą ma Syn Boży ze swoim Ojcem.


Jeśli Jezus nie umarłby z własnej woli, ani on, ani my nie moglibyśmy mieć wiecznej radości. On byłby nieposłuszny [co było niemożliwe – przyp. tłum.]. My zginęlibyśmy w naszych grzechach. Jego i nasza radość została nabyta na krzyżu. Teraz podążamy za nim na ścieżce miłości. Sądzimy: „że utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić” (Rzymian 8:18). Nosimy teraz hańbę z nim. Ale potem będziemy mieli nieograniczoną radość. Poniesiemy każde ryzyko wymagane przez miłość. Nie jakąś heroiczną mocą, ale w sile nadziei, że „Wieczorem bywa płacz, Ale rankiem wesele” (Psalm 30:6).

z ksiązki "50 reasons why Jesus came to die" Autor: John Piper. Used by permission of Crossway Books, a publishing ministry of Good News Publishers, Wheaton, Il 60187 USA www.crossway.org

poniedziałek, 1 marca 2010

Pięćdziesiąt powodów dla których Chrystus cierpiał i umarł

47. ABY URATOWAĆ NAS OD SĄDU OSTATECZNEGO


Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują.

Hebrajczyków 9:28


Chrześcijańska idea zbawienia odnosi się do przeszłości, teraźniejszości, oraz przyszłości. Biblia mówi: „Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę” (Efezjan 2:8). Biblia mówi, że ewangelia jest mocą Boga „dla nas, którzy dostępujemy zbawienia” (1 Korynian 1:18). Mówi również: „Teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż kiedy uwierzyliśmy” (Rzymian 13:11). Zostaliśmy zbawieni. Jesteśmy zbawiani. Będziemy zbawieni.

Na każdym etapie jesteśmy zbawieni przez śmierć Chrystusa. Nasze grzechy zostały zapłacone przez Chrystusa na krzyżu raz na zawsze. Jesteśmy usprawiedliwieni wyłącznie przez wiarę. Obecnie śmierć Chrystusa zabezpiecza moc Bożego Ducha w stopniowym chronieniu nas od panowania i skażenia grzechu. W przyszłości również będzie to krew Chrystusa, która została przelana na krzyżu i zabezpiecza nas przed gniewem Boga, przynosząc nam doskonałość i radość.


Nadchodzi prawdziwy sąd. Biblia opisuje: „straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawi przeciwników” (Hebrajczyków 10:27). Wzywa nas ona do życia z „szacunkiem i bojaźnią. Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym” (Hebrajczyków 12:28-29).


Jezus ostrzegł ludzi, żeby uciekali „przed przyszłym gniewem” (Mateusza 3:7). Uczynił to, ponieważ osobiście objawi się „z nieba ze zwiastunami mocy swojej, w ogniu płomienistym, wymierzając karę tym, którzy nie znają Boga, oraz tym, którzy nie są posłuszni ewangelii Pana naszego Jezusa. Poniosą oni karę: zatracenie wieczne, oddalenie od oblicza Pana i od mocy chwały jego” (2 Tesaloniczan 1:7-9).


Niektóre z obrazów tego ostatecznego gniewu Boga są prawie zbyt przerażające, by móc je rozważać. Ironicznie to właśnie Jan, ten „apostoł miłości”, najbardziej graficznie opisuje horrory piekła. Ci, którzy odrzucają Chrystusa i oddają swoją lojalność innemu „pić będą samo czyste wino gniewu Bożego z kielicha jego gniewu i będą męczeni w ogniu i w siarce wobec świętych aniołów i wobec Baranka. A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków i nie mają wytchnienia we dnie i w nocy” (Apokalipsa 14:10-11).


Dopóki nie odczujemy pewnej dozy przerażenia przyszłym gniewem Boga, prawdopodobnie nie pojmiemy tej słodkości, którą wczesny kościół delektował się rozmyślając o zbawczym dziele Chrystusa w przyszłości. „[I będziemy] oczekiwać Syna jego z niebios, którego wzbudził z martwych, Jezusa, który nas ocalił przed nadchodzącym gniewem Bożym” (1 Tesaloniczan 1:10). Jezus Chrystus, i tylko on, może zbawić nas od nadchodzącego gniewu. Jeśli go nie mamy, zostaniemy potępieni na wieczność.


Ale kiedy w końcu nas zbawi, zostanie to wykonane na podstawie jego krwi. „Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują” (Hebrajczyków 9:28). Kwestia grzechu przeminęła już na zawsze. Żadna inna ofiara nie jest już potrzebna. Nasza tarcza chroniąca nas przed przyszłym gniewem jest tak pewna jak to, że Chrystus poniósł cierpienia zamiast nas. Dlatego, mając w pamięci krzyż, unośmy się z radości przyszłej łaski.



z ksiązki "50 reasons why Jesus came to die" Autor: John Piper. Used by permission of Crossway Books, a publishing ministry of Good News Publishers, Wheaton, Il 60187 USA www.crossway.org