Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rozpacz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą rozpacz. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 18 czerwca 2009

Każdy z nas rozmawia z sobą nieustannie (Część 2)




Więc powiedzmy że w tym momencie jesteś przekonany, że powinieneś mieć taki zwyczaj w twoim życiu, że rozmawiasz z sobą. Ale nie chcę żebyś był o tym przekonany ponieważ ja mówię, że powinieneś tak robić. Powinieneś być przekonany przez Słowo Boże. Ponieważ Bóg dał nam psalmy, aby kształtować nasze emocje. I w tym psalmie mamy przykład, jak postępować kiedy jesteśmy zrozpaczeni. Więc powiedzmy że jesteś przez Słowo Boże przekonany, że powinieneś ze sobą rozmawiać. A teraz pytasz, co mam mówić? To, co Psalmista mówi jest bardzo dobrym początkiem. Mówi sobie, „Ufaj Bogu.” To jest rada, która musimy powtarzać sobie codziennie, i za każdym razem kiedy jesteśmy w trudnej sytuacji. Za każdym razem kiedy czujesz lęk, strach, zmartwienie, czy rozpacz. Potem przypomina sobie fakt, że znowu będzie sławić Pana. Ta jego duchowa pustynia nie trwa wiecznie, ponieważ jest dzieckiem Bożym. Bóg go nie opuścił, i jeżeli nie w tym życiu, to w następnym on będzie znowu sławić Boga. Przypomina sobie także kim jest Bóg. „On jest zbawieniem moim i Bogiem moim.”

Poznanie Boga i Jego wieczny cel jest tym, co nadaje życiu sens. Ludzie są zagubieni w tym życiu, ponieważ nie znają Boga i Jego celu. Bóg jest autorem życia, sens życia jest tylko w nim. Nie jesteś w stanie zrozumieć świata, jeżeli nie poznasz Boga. Nie jesteś w stanie zrozumieć siebie, jeżeli nie poznasz Boga. Nie jesteś w stanie zrozumieć, jak postępować ani czemu tak postępować, jeżeli nie poznasz Boga. Nie zrozumiemy małżeństwa, ani wspólnoty, ani miłości, jeżeli nie zrozumiemy Kim jest Bóg. Polecam książki Tozera. Tozer napisał kilka książek o Bogu. Nauczając nas Kim jest Bóg.

To jest najbardziej podstawowa nauka dla ludzkości. To są pierwsze rzeczy które dzieci muszą zrozumieć, żeby wszystkie inny rzeczy w tym życiu miały sens. Jeżeli nie wiemy kim jest Bóg, to nic innego nie możemy zrozumieć. Wszystko musi być rozumiane poprzez twój stosunek do Boga. Starajac się zrozumieć, życie bez Boga jest jak oglądanie meczu piłki nożnej bez piłki, albo obiad bez jedzenia. Życie nie ma sensu, jeżeli nie rozumiesz kim jest Bóg.

Dlatego kiedy przechodzisz przez duchową pustynię, kiedy twoja dusza jest zrozpaczona, kiedy życia nie ma sensu, to musisz przypomnieć sobie kim jest Bóg. Dopiero wtedy możesz zrozumieć sens swojej sytuacji.

Słowa psalmisty „Dusza moja smuci się we mnie,” brzmią podobnie do słów Chrystusa, „Teraz dusza moja jest zatrwożona, i cóż powiem? Ojcze, wybaw mnie teraz od tej godziny? Przecież dlatego przyszedłem na tę godzinę.” (Jan. 12:27)

Psalmista czuł, że jest sam. Ale Jezus Chrystus był sam, nawet jego Ojciec w niebie odwrócił się od Jezusa. Psalmista był męczony przez ludzi, ale Jezus Chrsytus był męczony przez Boga. Psalmista wołał do Boga o wybawienie, ale Jezusa nie prosił Boga aby Go wybawił go od krzyża. Psalmista był zrozpaczony, tak jak my jesteśmy zrozpaczeni. Ale Jezus był zrozpaczony tak, jak nikt z nas nie jest w stanie zrozumieć. Psalmista czuł się opuszczony przez Boga, lecz Jezus był opuszczona przez Boga Ojca, żebyśmy my nie musieli być opuszczeni. Dzięki męczarniom i śmierci Jezusa my możemy mówić, „Czemu rozpaczasz, duszo moja, I czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę: On jest zbawieniem moim i Bogiem moim!”

środa, 17 czerwca 2009

Każdy z nas rozmawia z sobą nieustannie.


Najbardziej wpływowy głos w twoim życiu, głos którego zawsze słuchasz, głos którego nigdy nie ignorujesz, to twój własny głos. Nie ma głosu który miałby większy wpływ na ciebie. Twój własny wewnętrzny głos nigdy nie milknie. Ciągle coś sobie tłumaczysz, czemu dzisiaj tak się czujesz. Może przypominasz sobie rozmowę, którą miałeś wcześniej i przeżywasz ją jeszcze raz, tym razem poprawiając swoje argumenty. Ciągle rozmawiasz z sobą, i ta rozmowa ma niesamowity wpływ na twoje uczucia, myślenie i zachowanie. Co mówisz do siebie? Czy przypominasz sobie że Bóg jest blisko? Czy przypominasz sobie, aby zwrócić swój wzrok na Jezusa? Czy przypomniesz sobie ewangelię, że Bóg cię zbawił nie za to co jest w tobie dobrego, ale dzięki własnej łasce i miłości?


Konwersacja zaczęła się kiedy wstałeś dziś rano i skończy dopiero kiedy zaśniesz wieczorem. Tak naprawdę rozmawiasz z sobą nawet w tej chwili, kiedy ja do ciebie mówię.


Ale niewiele z nas dostrzega jak wielki wpływ ta rozmowa ma na nasze życie. Na pewno dla niektórych z was w tym momencie to pierwszy raz, kiedy zwróciliście uwagę że taka rozmowa istnieje. Jeżeli myślisz że ta rozmowa jest mało ważna, to poważnie się mylisz. Nie ma większego wpływu w twoim życiu. Ta rozmowa ma większy wpływ na ciebie niż rodzice, nauczyciele, pastor, koledzy, czy nawet Boże Słowo. Twój własny głos jest najbardziej wpływowym głosem w twoim życiu.


Dzisiaj będziemy analizować rozmowę którą ze sobą prowadzisz. W Psalmie 42 mamy okazję zaobserwować rozmowę, którą autor ma ze sobą. Dzieli się z nami rozmową którą prowadzi sam z sobą.

Kiedy rozpaczasz, jak powinieneś zareagować? Jeżeli psalmista mógłby odpowiedzieć na to pytanie, to powiedziałby: Porozmawiaj ze sobą

W wersecie 6 i 12 on mówi sobie, „Czemu rozpaczasz, duszo moja, I czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu, gdyż jeszcze sławić go będę: On jest zbawieniem moim i Bogiem moim!”

Autor tego psalmu pyta siebie, „czemu rozpaczasz? czemu drżysz?” Wtedy mówi sobie co ma robić: „ufaj Bogu.” Przypomina sobie kim jest Bóg „On jest zbawieniem moim i Bogiem moim.”


Nie pozwala swojemu wewnętrznemu głosowi, aby mówił co chce. Przerywa swej duszy, napomina swoją duszę, mówi swej duszy w co ma wierzyć i co ma robić. Głosi sobie prawdę. To zmienia wszystko. Jeżeli nie masz takiego zwyczaju, to musisz go zacząć. Każdy z nas musi systematycznie napominać siebie, mówić sobie Bożą prawdę.


Musimy rozmawiać z sobą, zamiast pozwolić sobie rozmawiać z nami. Jednym z największych błędów jeżeli chodzi o depresję jest to, że pozwalamy naszemu wewnętrznemu głosowi rozmawiać z nami. Wiem że to brzmi dziwnie, ale nie żartuję. To jest poważny fakt, który musimy rozumieć i stosować w życiu.


Każdy z nas rozmawia z sobą nieustannie. Psalmista nie jest uległy w tej rozmowie. On panuję nad sobą i pyta, “czemu tak się zachowuje,” i każe sobie, “ufaj Bogu.” Każdy z nas musi tak postępować ze sobą. Każdy musi panować nad sobą. Nie możesz być wobec siebie łagodny. Trzeba mówić sobie prawdę ze Słowa Bożego. Zrozpaczona dusza jest niewiarogodna, twoja sytuacja w życiu jest niewiarogodna. Nie możesz słuchać tego, co mówi ci zrozpaczona dusza. Codziennie masz wybór, słuchać siebie i swoich nieustannie zmieniających się emocji i uczuć, albo możesz rozmawiać ze sobą i mówić sobie prawdę, głosić sobie ewangelię.


Jeżeli przez ostatnie wiele lat miałeś zwyczaj słuchać siebie, to nie będzie łatwy go zmienić. Nie zaczniesz głosić sobie prawdy bez wysiłku. I nawet kiedy zaczniesz głosić sobie prawdę, to twoje emocje nie zmienią się natychmiast. Nie jest tak, że kiedy czujesz że „Pan mnie opuścił i Wszechmocny zapomniał o mnie.”, głosisz sobie Boże słowo do ludu. „Czy kobieta może zapomnieć o swoim niemowlęciu i nie zlitować się nad dziecięciem swojego łona? A choćby nawet one zapomniały, jednak Ja ciebie nie zapomnę. Oto na moich dłoniach wyrysowałem cię,” (Izaj. 49:14-16) To prawdopodobnie twoje uczucia nie zmienią się natychmiast. Ale będziesz musiał nieustannie powtarzać sobie takie wersety.

Znowu psalmista jest dla nas przykładem. On porozmawiał z sobą w wersecie szóstym, „Czemu rozpaczasz, duszo moja, I czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu,...” A potem pisał, w wersecie 7 „Dusza moja smuci się we mnie,”

On nie przestał głosić sobie prawdy, kiedy nie poczuł skutku po pierwszym razie. To czytamy w wersecie 12ym, że znowu rozmawia z sobą i powtarza dokładnie to, co mówił w wersecie szóstym, „Czemu rozpaczasz, duszo moja, I czemu drżysz we mnie? Ufaj Bogu...”