Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grzech. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą grzech. Pokaż wszystkie posty

sobota, 14 kwietnia 2012

Nowe Narodzenie (Ew. Jana 3)






Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.

czwartek, 27 sierpnia 2009

John Owen i "O umartwianiu grzechu"


Czytam teraz “O umartwianiu grzechu” napisane przez John Owen. A chciałbym podzielić fragment z wami. Owen pisze,

„Zasada 1. Nawet najlepsi wierzący, ktόrzy są na pewno uwolnieni od potępienia grzechu, powinni do końca życia pracować nad umartwianiem mocy zamieszkującego w nich grzechu.

To samo mόwi Apostoł Paweł; „Umartwiajcie tedy to, co w członkach waszych jest ziemskiego” (kol. 3.5). Do kogo kieruje te słowa? Do tych, ktόrzy zostali „wzbudzeni wraz z Chrystusem” (w.1); ktόrzy „umarli” wraz z Chrystusem (w.3); ktόrych życiem jest Chrystus i ktόrzy ukażą się wraz z Nim w chwale (w.4).
Czy umartwiasz grzech? Czy uczyniłeś umartwianie grzechu swym codziennym obowiążkiem? Czyń to zawsze, dopόki żyjesz; nie ustawaj w tej pracy ani na dzień. Zabijaj grzech, gdyż inaczej on zabije ciebie. To, że umarłeś wraż z Chrystusem i zostałeś ożywiony wraż z Nim, nie zwalnia cię od tego obowiązku. Zbawiciel wyjaśnia nam, jak Ojciec postępuje z każdą latoroślą ktόra trwa w Nim i wydaje owoce – czyli z każdą prawdziwą i żywą latoroślą; „oczyszcza, aby wydawała owoc jeszcze obfitszy” (j 15.2). Przycina ją nie w ciągu jednego czy dwόch dni, lecz dopόki jest latotoślą na tym świecie.
Apostoł wyjawia nam jak żyje: „umartwiam ciało moje i ujarzmiam” (1 Kor 9.27). Mόwi: „Czynie to codziennie; jest to praca mego życia; nie zaniedbuje jej, to jest mόj obowiązek” . Skoro więc umartwianie było codzienną pracą i zajęciem Pawła, ktόry miał o wiele większe objawienia Boga, był o wiele bardziej napełniony łaską, duchową radością, duchowymi przywilejami i pociechami ponad zwykłą miarę przypadającą w udziale wierzącemu, ktόż może być zwolniony z tego obowiązku na tym świecie?”

środa, 10 czerwca 2009

„Od świata do Chrystusa”

Dzisiaj czytam książkę pod tytułem „Od świata do Chrystusa” napisaną przez dr Alfreda Jaguckiego, duchownego kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce, ktόry umarł w 2004 roku. Podzielę się z wami jednym krόtkim cytatem z książki mówiącej o grzechu.

„Grzech polega wg Lutra na nieposłuszeństwie, na wyłamywaniu się spod kierownictwa Boga, na opornej postawie wobec Niego, na wyobcowaniu z Jego świata. „Niechże tedy nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście mieli być posłuszni pożądliwościom jego” (Rzym. 6,12). Luter odrzuca uczynkowe traktowanie grzechu. Nie dlatego człowiek jest grzeszny, ponieważ grzeszy, lecz dlatego grzeszy, ponieważ jest grzeszny. Poszczegόlne akty, jak zdrada małżeńska, lekceważenie święta, kradzież i inne, są tylko objawami skażenia wewnętrznej istoty człowieka. Ich wspόlną cechą jest brak czci dla Boga, brak zaufania i miłości do Niego, egoizm w rόżnych postaciach, niekiedy ledwie uczwytny, a czasem drastyczny, rażący.”

Serce jest jak źrόdło. To co myślimy, czujemy, pragniemy, mόwimy i robimy wypływa z serca. „Strzeż swego serca, bo z niego tryska żródło życia!” (Przyp. 4:23) Od urodzenia każdy z nas posiada grzeszne serce. Człowiek może walczyć z tymi grzechami, ktόre wypływają z serca. Nawet człowiek może w miarę tłumić grzechy, ktόre wypływają z serca. Jednak Bόg jest tym, ktόry daje człowiekowi nowe serce. „I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste.” (Ezech. 36:26)

piątek, 5 czerwca 2009

Jak reagować kiedy czujesz się winny? (Część 2)


Prawidłową reakcją na poczucie winy jest upamiętanie się. Czyli żałowanie swojego grzechu, proszenie Boga o przebaczenie i o to, aby nie pozwolił nam trwać w grzechu.

Jest wiele błędnych reakcji w momencie gdy czujemy się winni.

Jednym z błędnych sposobόw, to traktowanie grzechu jako błędu. To jest jeden z bardziej cwanych sposobów radzenia sobie z poczuciem winy. W tym przypadku człowiek wyznaje że to, co zrobił było niewłaściwe, jednak nie wyznaje, że to było grzechem przeciwko Bogu.

Musimy nazywać grzech - grzechem i błąd - błędem.
Powiedzmy, że Michasia sprząta stół po obiedzie, a niosąc kilka talerzy przewraca się i zbija się jeden z ulubionych Sary. To jest błąd, traktujemy to jak błąd, mówimy jej „trudno, tak się zdarza, trzeba uczyć się na tym błędzie i żyć dalej.”

Jednak kiedy ja jej mówię aby posprzątała stół, ona mnie słyszy a jednak dalej robi to co chce, to nie jest błąd, to jest grzech. Moją odpowiedzialnością jest aby nie pozwolić na to, a jej odpowiedzialnością jest wyznanie, że to jest grzech, i prosić o przebaczenie. Wiele jest ludzi, którzy traktują grzechy jak błędy. Bóg nie traktuje grzechu jako błędu. Kiedy błądzisz, Bóg chce żebyś się czegoś nauczył. Kiedy grzeszysz, Bóg oczekuje upamiętania się.

Chciałbym odpowiedzieć na pytanie, jak poznać różnicę między błędem i grzechem? Jak myślicie? Bóg pokazał nam, czego od nas oczekuje. Bóg pokazał to, co musimy czynić i to, czego nie możemy czynić. Nie tylko pokazał, Bóg spisał swoje słowa żeby każdy mógł sam siebie sprawdzić. Nawet kiedy dał swojemu ludowi pierwszych dziesięć przykazań, spisał je i przekazał swoje rozkazy w formie pisemnej. To jest tylko 10 rzeczy. Każdy mógł tylko usłyszeć i zapamiętać 10 rzeczy, ale Bóg napisał na tablicach to, czego oczekuje od swojego ludu, żeby jego rozkazy były obiektywne. Kiedy Mojżesz rozbił pierwsze tablice, Bóg dał mu następne, żeby mieli Jego rozkazy napisane czarno na białym.

Grzech nie jest subiektywny, grzech jest obiektywny. Rozumiemy te słowa, prawda? Subiektywność oznacza kwestię gustu, czy preferencję. Które mięso jest bardziej smaczne? Odpowiedź jest subiektywna. Moją odpowiedzią może być wołowina, a twoją kurczak. Siła jest subiektywna, możesz porównywać się z pewnymi ludźmi i sądzić, że jesteś silny. Możesz porównywać się z innymi ludźmi i sądzić, że nie jesteś silny. Tak samo jest z wykształceniem. Każdy z nas umie pisać i czytać, więc w porównaniu do niektórych jesteśmy wykształceni. Ale w porównaniu do profesorów na Uniwersytecie Warszawskim, większość z nas jest mniej wykształcona. Takie rzeczy są subiektywne.

Ale grzech jest obiektywny. Bóg napisał nam, co mamy robić. Kochać Boga, kochać innych, poddać się Bogu, służyć, dzielić się, przebaczać, pomagać. Bóg napisał czego nie możemy robić; uwielbiać innych bożków, oszukiwać, kraść, upijać się, wywyższać siebie itd. Grzech jest obiektywny. To samo jest grzechem dla mnie, dla ciebie i dla każdej innej osoby na świecie.

Ostrzegam was przed takimi pomysłami jak; „Słuchaj swojego serca, Słuchaj swego ducha, głosu wewnętrznego, słuchaj intuicji, bądź czujny na głos swego serca.” Takie pomysły są teraz popularne. Oglądałem z moimi córkami kilka miesięcy temu pewien film, i morał tego filmu był właśnie aby słuchać swojego serca. Bóg mówi tak, „Podstępne jest serce, bardziej niż wszysko inne, i zepsute, któż może je poznać?” -Jer. 17:9
„Niejedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi do śmierci.” -Przyp. 16:25
Więc zapytałem moich córek, czy powinniśmy słuchać naszego serca? Powiedziałem im, że my nie słuchamy naszego serca, my czytamy Boże słowo. Kiedy nasze serce mówi jedno a Bóg mówi co innego, to słuchamy Boga. Boże słowo jest autorytetem, nie moje serce.
Jeżeli słuchasz swojego serca, to twoje serce zaprowadzi cię do piekła. To chyba jest kontrowersyjne, więc powtórzę. Jeżeli słuchasz swojego serca, to twoje serce zaprowadzi cię do piekła.

Więc kiedy czujesz się winny, musisz się zapytać, „czemu czuję się winny?” Czy czyniłem to, czego Bóg zabrania? Albo czy nie zrobiłem tego co Bóg kazał, że mam czynić? Czyli czy czuje się winny z powodu grzechu przeciwko Bogu? Jeżeli odpowiedź jest „nie grzeszyłem” to popełniłeś błąd i nie musisz prosić o przebaczenie. Jeżeli odpowiedź brzmi „tak” to musisz wziąć odpowiedzialność za swój grzech, wołać do Boga o łaskę i prosić Go, aby nie pozwolił ci trwać w grzechu.

środa, 3 czerwca 2009

Jak zareagować kiedy czujesz się winny?



Cztery błędne reakcje na poczucie winy:


Pierwszy sposób nazywam „pogłośnieniem muzyki.” Kiedy jesteśmy w Stanach musimy odwiedzać różne zbory. Czyli musimy w każdy weekend przejechać setki kilometrów. Często jechaliśmy razem do tych zborόw z małymi dziećmi w samochodzie. Sarah często mi przypomina, że kiedy ja mam odpowiedzialność prowadzić samochód, ona ma odpowiedzialność za troje małych dzieci z tyłu, i że jej odpowiedzialność jest o wiele trudniejsza. Sarah jest wspaniałą mamą i na każdy taki wyjazd, kiedy wsiada do samochodu, ma z sobą ogromną torbę, i często myślę sobie „po co jej tyle rzeczy, ja prawie nic ze sobą nie mam.” Ale kiedy jesteśmy w samochodzie już ponad godzinę, jedno z dzieci zaczyna marudzić, albo płakać i Sara wyjmuje ze swojej torebki lalki dla dziewczynek. A one cieszą się, że mama wzięła ich ulubione zabawki. Przez jakiś czas bawią się lalkami. Godzinę później jedno z dzieci zaczyna płakać, i Sara znajduje w swojej torbie kolorowanki i kredki. Przez jakiś czas dziewczyny kolorują. Pół godziny później dziewczyny chcą już wysiadać z samochodu, a Sara znajduje w swojej torbie sok i kanapki dla nas wszystkich. Ale czasami obojętnie jak dobrze przygotowana jest Sara, dziecko płacze i nie da się go uspokoić. Wtedy zostaje nam tylko jedno, pogłośnić muzykę, aż znajdziemy miejsce gdzie będziemy mogli wysiąść z samochodu. Kiedy dziecko płacze w samochodzie, jednym ze sposobów w jaki możemy sobie wtedy poradzić jest pogłośnienie muzyki. Nie jest to dobre rozwiązanie, ale to jest strategia której ja używałem.


Tak też robią ludzie kiedy czują się winni. Aby odwrócić uwagę od swojego uczucia, pogłaśniają muzykę. Nieustannie słuchają muzyki, oglądają telewizję, piszą smsy, czatują przez internet. Robią wszystko co mogą, żeby nigdy nie było momentu ciszy, kiedy trzeba być samemu ze swoimi uczuciami. Nigdy nie było czasu w historii świata, kiedy było łatwiej pogłośnić muzykę i odwrócić swoją uwagę od poczucia winy.


Ale nie tylko gadżety odwracają naszą uwagę od poczucia winy. Można to także zrobić angażując się w pracę czy hobby. Może pracujesz tyle godzin w tygodniu, a potem szybko biegniesz z pracy do twojego hobby, żebyś nie musiał myśleć o innych rzeczach. Problem z tym jest taki, że to nie jest rozwiązanie problemu, to jest tylko odwrócenie uwagi od problemu.


Drugi błędny sposób w jaki ludzie radzą sobie z poczuciem winy jest to, że bardziej grzeszą. Rzucenie się z całej siły w grzech jest sposobem, w jaki ludzie radzą sobie z poczuciem winy. Np. kiedy człowiek czuje się winny, że pije za dużo alkoholu, to pije więcej aby zapomnieć o poczuciu winy. Tak samo może być z porządliwością, pornografią, i cudzołóstwem. To są rzeczy, których mężczyźni i kobiety używają aby poradzić sobie z samotnością. I faktem jest, że przez bardzo krótki czas te rzeczy im pomagają. Ale kosztem prawdziwej bliskości. Może to przeistoczyć się w cykl, przyzwyczajenie; człowiek czuje się winny z powodu grzechu seksualnego i aby poczuć się lepiej przez krótki czas, spełnia swoje pożądliwości, a to powoduje że później czuje się nawet bardziej grzeszny, więc znowu spełnia swoje porządliwości aby poczuć się lepiej przez krótki czas itd. To nie jest rozwiązanie. To jest tylko skuteczne przez moment kiedy człowiek czuje się lepiej, ale ta droga prowadzi do śmierci.


Trzecim błędnym sposobem w jaki ludzie radzą sobie z poczuciem winy jest obwinianie innych. Czyli tłumaczą sobie, że nie muszą czuć się winni, ponieważ ich grzech powodują inni ludzie. Zawsze możemy znaleźć wady w innych ludziach dookoła nas. Ludzie którzy nie chcą brać odpowiedzialności za swoje grzechy zawsze starają się tłumaczyć sobie, że nie są grzesznikami lecz są poszkodowani. Tłumaczą sobie, że grzeszyli z powodu swoich rodziców, albo z powodu systemu. Ich problemy rodzinne są winą innych członków rodziny. Konflikt w pracy jest z powodu innych ludzi w pracy. Dzieci tłumaczą sobie, że nie słuchają rodziców ponieważ rodzice nie są albo wyrozumiali, albo mili, albo cierpliwi. Według mnie to jest jeden z najbardziej popularnych sposobów w jaki ludzie radzą sobie z poczuciem winy – obwinianie innych. Nie oszukuj siebie. Nie jesteś poszkodowany, jeżeli masz trudności w życiu to Bóg pozwolił na te trudności. W każdej sytuacji możesz zachowywać się tak, żeby podobać się Bogu. Jeżeli zgrzeszyłeś, to bierz odpowiedzialność za swoje grzechy. Proś Boga o przebaczenie, zamiast obwiniać innych.


Czwarty błędny sposób w jaki ludzie radzą sobie z poczuciem winy, jest wyznanie swojego grzechu, ale razem z wymówką.

To nie jest upamiętanie jeżeli mówisz, „zgrzeszyłem, ponieważ....” „zgrzeszyłem, ale...”

Jeden z najlepszych graczy futbolu amerykańskiego był w więzieniu przez ostatnie dwa lata, ponieważ prowadził walki psów. Kilka dni temu wyszedł z więzienia, i teraz dyrektor ligi futbolu musi podjąć decyzję; czy liga powinna pozwolić mu grać, czy nie. Czytałem że oni podejmą decyzję na podstawie jego podejścia do przestępstwa. Jeżeli weźmie odpowiedzialność za swoje przestępstwo, to pozwolą mu grać. Ale jeżeli on będzie próbował się bronić i wymyślać wymówki dlaczego to zrobił, to nie pozwolą mu grać. Czyli dyrektor ligi chce żeby on wyznał, że to co zrobił było przestępstwem, bez wymówek.

Bóg w ten sposób wybacza grzech. Myślimy że jeżeli wytłumaczymy czemu zgrzeszyliśmy, to będzie Bogu łatwiej nam przebaczyć. Ale prawda jest odwrotna. Bóg chętnie przebacza, kiedy my całkowicie bierzemy odpowiedzialność za swoje grzechy.

sobota, 28 czerwca 2008

Znak, że jesteś blisko Boga



Każdy z nas pragnie zbliżyć się do Boga. Bóg jest tak dobry wobec nas; dał nam życie, wysłał Swojego syna aby umarł za nas, dał nam Ducha Świętego który nieustannie pomaga nam w życiu, dal nam Swoje słowo, które objawia nam kim On jest. Bóg tyle dla nas zrobił i jest tak wspaniały, że pragniemy zbliżyć się do Niego. Są znaki, które pokazują nam że zbliżyliśmy się do Boga. Jednym z takich znaków jest świadomość grzechu w naszym życiu. Może teraz myślisz że zwariowałem. Może zawsze myślałeś, że kiedy człowiek zbliży się do Boga, to będzie świadomy wielkiej pozytywnej zmiany w swoim zachowaniu.

Prawdą jest, że kiedy człowiek zbliża się do Boga, to zachodzi pozytywna zmiana w jego zachowaniu, ale on będzie coraz bardziej świadomy grzechu w swoim życiu.

Bóg jest całkiem bez grzechu i Jego dobre cechy są tak oczywiste, że kiedy nawet najbardziej święty człowiek zbliża się do Boga, to jego grzechy będą widoczne. Każdy z nas grzeszy, „Jeśli mówimy, że grzechu nie mamy, sami siebie zwodzimy, i prawdy w nas nie ma.” (1 Jana 1.8) Nawet dobre cechy człowieka, jak miłość i łaska, bardzo różnią się od doskonałej Bożej miłości i łaski.

Każdy Chrześcijanin powinien coraz bardziej zbliżać się do Boga, a to znaczy że powinien być coraz bardziej świadomy swoich grzechów i słabości. Człowiek, który nie widzi grzechu w swoim życiu i myśli że jest dobrym człowiekiem, jest daleko od Boga.

Jestem teraz na zachodzie w Ameryce, gdzie są wielkie góry. Kiedy patrzysz na góry z dużej odległości, nie wyglądają bardzo potężnie. Ale kiedy człowiek zbliża się do góry, to uświadamia sobie dwie rzeczy: po pierwsze jej wielkość i po drugie swoją marność. Kiedy człowiek zbliża się do Boga, to staje się coraz bardziej świadomy Bożej świętości i swojego grzechu.

Świadomość grzechu jest jednym ze znaków, że jesteś blisko Boga.