Mόj blog jest miejscem gdzie Boże dzieci mogą wywyższać Boga przez radowanie się w Nim i w jego dobrych darach.
sobota, 14 kwietnia 2012
Nowe Narodzenie (Ew. Jana 3)
Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego.
czwartek, 7 kwietnia 2011
W przymierzu jest pewność.
wtorek, 1 marca 2011
Ale Bóg nie postępuje tak wobec nas. Bóg objawia nam, że on nie jest takim twardym Bogiem, że kiedy Saul grzeszy to on myśli, „ach nie ma problemu, to poszukam kogoś innego.” Nie, tak nie jest. Chociaż my już kilka tysięcy lat grzeszymy i grzeszymy, to jednak Bóg nie zmienił się wobec nas. Bóg nie stał się wobec nas obojętny.
środa, 24 lutego 2010
Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono
Chciałbym zwrócić uwagę na rozmowę między Jezusem i Piotrem.
Podszedł też do Szymona Piotra, który mu rzekł: Panie, Ty miałbyś umywać moje nogi? Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Co Ja czynię, ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz. Rzecze mu Piotr: Przenigdy nie będziesz umywał nóg moich! Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną. Rzecze mu Szymon Piotr: Panie, nie tylko nogi moje, lecz i ręce, i głowę. Rzecze mu Jezus: Kto jest umyty, nie ma potrzeby myć się, chyba tylko nogi, bo czysty jest cały. I wy czyści jesteście, lecz nie wszyscy. Wiedział bowiem, kto go ma wydać; dlatego rzekł: Nie wszyscy jesteście czyści. (Ew. Jana 13)
Kiedy Jezus klęknał przed Piotrem, aby umyć mu nogi, Piotr zapytał retorycznie, „Panie, Ty miałbyś umywać moje nogi?” Piotr nie chciał pozwolić Jezusowi, aby ten umył jego nogi. Może czuł się winny. Chyba teraz zobaczył swoją pychę. Zrozumiał, że oni wszyscy zgrzeszli poprzez swoje zachowanie. Każdy z nich był pyszny do tego stopnia, że byli gotowi jeść całą wieczerzę z brudnymi nogami. Piotr teraz widzi, że żaden z nich nie był pokorny. I kiedy Jezus zaczął myć nogi uczniów, to Piotr poczuł się winny. Myślał, że dobrze by było, aby zabronić Jezusowi dalszej służby. Może myślał, „Jezus, rozumiemy o co chodzi, nie musisz dalej tego czynić. Umyłeś już nogi kilku z nas, my już rozumiemy to, czego chcesz nas nauczyć. Nie będziesz klękać przede mną i mi służyć.”
Ale Jezus odpowiada na pytanie Piotra, „co ja czynie, ty nie wiesz teraz, ale się potem dowiesz.” Czyli Jezus mówi Piotrowi, „myślisz że rozumiesz, ale nie rozumiesz.” Piotrze, nie jesteś taki mądry jak myślisz.
A Piotr na to, „Przenigdy nie będziesz umywał nóg moich!” Piotr nie chce, żeby Jezus mu służył. A Jezus wykorzystuje okazję, aby nauczać nas czegoś o Jego relacji z nami. „Odpowiedział mu Jezus: Jeśli cię nie umyję, nie będziesz miał działu ze mną.” Jeżeli nie pozwolisz mi ci służyć, to nie jesteś ze mną. Jezus przyszedł aby nam służyć, nie aby gromadzić sługi. Jezus przyszedł, aby nam pomagać, nie aby zabiegać o pomoc. My nie pomagamy Bogu, ponieważ Bóg nie potrzebuje pomocy. Nic nie dajemy Bogu, ponieważ Bóg już wszystko posiada. Musisz ukorzyć się i pozwolić, żeby Jezus ci służył, albo nie masz z nim działu. „Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i oddał życie swoje na okup za wielu.”
To jest różnica między religią i chrześcijaństwem. Religijni ludzie służą Bogu, a Chrześcijanie pozwalają Jezusowi aby im służył. Piotr myślał, że prawdziwa pokora to odmówienie pomocy. Ale prawdziwa pokora to przyjęcie pomocy.
Mam do ciebie pytanie, czy ty służysz Bogu, czy pozwalasz żeby Bóg służył tobie? Jezus nie potrzebuje sług. Jezus nic nie potrzebuje. Jezus jest całkiem samowystarczalny. Pewnego dnia Paweł stał wśród ludzi bardzo religijnych, i dzielił się z nimi różnicami między sposobem w jaki oni uwielbiają swoich bożków, a sposobem w jaki możemy uwielbiać prawdziwego Boga. Paweł tłumaczył to tak, „Bóg, który stworzył świat i wszystko, co na nim, Ten, będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych ani też nie służy mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czego potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko.” Czyli prawdziwy Bóg nic nie potrzebuje od ludzi. Prawdziwy Bóg daje ludziom. Jakub pisał, „Wszelki datek dobry i wszelki dar doskonały zstępuje z góry od Ojca światłości.”
My musimy ukorzyć się i pozwolić Jezusowi służyć nam. Musimy pozwolić Jezus dawać nam dobre dary. Musimy rozumieć, że jesteśmy zależni od Niego. Wszelkie uczynki, które są tak naprawdę dobre, są Bożym działaniem przez nas. Czyli musimy najpierw pozwolić Jezusowi, aby służył nam i wtedy prosić go, aby służył przez nas.
Nauczycielu, musisz prosić Boga aby nauczał ludzi przez ciebie. Żono, musisz prosić Boga aby zachęcał twojego męża przez ciebie. Rodzice, musicie prosić Boga aby używał was, aby prowadzić wasze dzieci do Boga. Musimy prosić Boga, aby pomagał wdowom i sierotom przez nas. Prosimy Boga, żeby ludzie słyszeli ewangelię przez nas. Czyli Chrześcijanie nie czynią dobrych rzeczy. Prosimy Boga, aby czynił dobre rzeczy przez nas. Każda Chrześcijańska służba jest wykonywana w wierze, że Bóg działa przez nas.
czwartek, 21 stycznia 2010
Współpraca Ojca, Syna i Ducha Świętego, aby zbawić grzeszników

Efezjan 1. 3-14
Jeden z powodów dlaczego jest tak trudno zrozumieć Trójjednego Boga jest to, że Bóg nie stworzył żadnego przykładu dla nas. Bóg stworzył świat w taki sposób, aby objawić nam pewne rzeczy o sobie. Np. stworzył niezliczoną ilość gwiazd na niebie, aby nauczyć ludzi czegoś o Jego wielkości. Bóg stworzył małżeństwo, aby nauczyć nas czegoś o związku między Chrystusem i swoim kościołem. Bóg stworzył wodę i człowieka w taki sposób, że potrzebujemy wody, aby nauczać nas o pragnieniu Boga.
Nie myśl, że Bóg tylko stworzył świat, a potem spojrzał na stworzenie i pomyślał „ahhhh, woda uśmierza pragnienie człowieka, muszę użyć tego jako przykładu, aby nauczać ludzi o mnie.” Nie, Bóg stworzył przykłady, aby nauczyć ludzi pewnych rzeczy. Ale Bóg nie stworzył przykładu, aby nauczyć nas pojęcia Trójjedny Bóg. Trudno jest nam zrozumieć to pojęcie, ponieważ nie możemy spojrzeć na coś w stworzeniu, co byłoby przykładem.
Słyszałem różne przykłady. Np, słyszałem że Trójca jest podobna do jajka. Jest skorupka, białko i żółtko, trzy części ale jedno jajko. Tak, ale to nie jest doskonały przykład, ponieważ kiedy masz tylko jedną z tych części samą, to nie jest to już jajko. Jeżeli na talerzu masz skorupkę, to nie jest to jajko. Ale sam Duch Święty jest Bogiem. Sam Jezus jest Bogiem.
Słyszałem także, że Trójca jest podobna do wody. Woda istnieje w trzech postaciach; stałym, ciekłym i gazowym. Ale to nie jest dobry przykład, ponieważ woda czasami jest w postaci stałej, czasami w postaci gazowej, czasami w postaci ciekłej. Bóg jednak nie zmienia się w różne postacie, lecz istnieje w trzech osobach jednocześnie i nieustannie.
Niektóre inny cechy Boże jest łatwiej nam zrozumieć, ponieważ Bóg dał nam ich przykłady. Bóg nie dał nam w stworzeniu przykładu, aby zrozumieć Trójcę.
Chrześcijanie zaczęli używać wyrazu Trójca w trzecim wieku. Ale aż do dzisiaj wiele ludzi kwestionuje Boskość Jezusa i Boskość Ducha Świętego. Więc muszę poświęcić minutę, aby pokazać że Biblia naucza, że Jezus jest Bogiem i Duch Święty jest Bogiem.
Zaczynamy od Jezusa. Proszę zwrócić uwagę na drugi werset w tym rozdziale. „Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego i od Pana Jezusa Chrystusa.” Paweł życzy ludziom łaski i pokoju od Ojca i Pana Jezusa Chrystusa. Co znaczy Pan Jezus Chrystus? Jezus jest imieniem, które nie było wyjątkowe. Inni ludzie w pierwszym wieku w Izraelu też mieli na imię Jezus. Ale wyrazy Pan i Chrystus są tytułami. Chrystus to greckie słowo, które równa się hebrajskiemu mesjasz albo pomazaniec. Kiedy apostołowie głosili, że Jezus jest Chrystusem, to niektórzy Żydzi uwierzyli że Jezus jest Mesjaszem obiecanym w starym testamencie, a niektórzy Żydzi odrzucili nauczanie że Jezus z Nazeretu jest Chrystusem i dalej czekają na niego czekają.
Wyraz Pan to tytuł nadany Jahwe. Jest użyty ponad 5,000 razy w starym testamencie jako tytuł dla Boga. Oznacza, że Bóg jest tym, który panuje. Bóg panuje nad wszechświatem. Używając wyraz Pan Jezus Chrystus apostołowie głosili, że Jezus z Nazaretu jest Mesjaszem i Bogiem. Jeżeli nie wierzysz, że Jezus z Nazaretu jest Bogiem i Mesjaszem, to nie jesteś Chrześcijaninem.
Biblia także naucza, że Duch Święty jest Bogiem. Chyba najbardziej znana herezja dotycząca Ducha Świętego to, że Duch nie jest osobą lecz tylko mocą Bożą. Biblia nas naucza, że Duch Świety jest wszechmocny i często realizuje to, co Bóg Ojciec zaplanował. Ale nie jest on tylko mocą. Duch Święty jest osobą.
Oto kilka wersetów, które opisują że Duch Święty jest osobą, która ma umysł i emocje.
„A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia.” (ef. 4.30)
„lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy, mówić będzie, i to, co ma przyjść, wam oznajmi.” (Jan 16.13)
Proszę zwrócić uwagę na to, że autorzy Biblii używają męskiego zaimku aby opisać Ducha Bożego. Co po grecku jest błędem gramatycznym, ponieważ słowo „pneuma”, tłumaczone po polsku „Duch”, jest rodzaju nijakiego. „Ducha prawdy, którego świat przyjąć nie może, bo go nie widzi i nie zna; wy go znacie, bo przebywa wśród was i w was będzie.” (Ew. Jana 14.17) Autorzy Biblii używają zaimku „go”, ponieważ Duch jest osobą. Duch Święty nie jest tylko mocą.
Więc Biblia naucza, że Duch Święty jest Bogiem. Jezus jest Bogiem. Ojciec jest Bogiem. A Jeden jest Bόg.
Teraz wrόcimy do naszego fragmentu, chcę żebyśmy zauważyli rolę każdej osoby z Trójcy, w naszym zbawieniu. Zaczynamy od roli Ojca. Jego rola jest podobna do roli architekta czy inicjatora. Bóg Ojciec jest tym, który wszystko planuje i inicjuje. Czytamy w wersetach od drugiego do piątego, Ojciec nas ubłogosławił, wybrał, przeznaczył, adoptował, i obdarzył (co może być tłumaczone jako przyjął). Bóg Ojciec stoi za całym działaniem zbawienia.
Jednocześnie Paweł pokazuje nam, że żadne z tych działań Ojca nie jest możliwe bez Jezusa. Życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa jest tym, co umożliwia każde z tych błogosławieństw. Czytamy, Ojciec... nas ubłogosławił w Chrystusie... w nim bowiem wybrał nas... przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa... nas obdarzył w Umiłowanym.
Potem w wersetach od szóstego do jedenastego czytamy, że Ojciec nas odkupił, odpuścił nasze grzechy i objawił nam wiele rzeczy. A to wszystko Bóg Ojciec robi dla nas tylko dzięki działaniu Jezusa za nas. Syn spełnił warunki za nas, żeby Bóg Ojciec mógł nas błogosławić.
Więc Ojciec nas błogosławi dzięki działaniu Syna, a gdzie Duch Święty? Duch Święty stosuje Boże błogosławieństwa do danego człowieka. Dzięki działaniu Ducha Świętego dany człowiek poznaje prawdę o ewangelii, widzi że ewangelia jest godna zaufania. Duch Święty otwiera oczy człowieka, żeby zobaczył chwałę Jezusa i kochał go. Jeżeli jesteś Chrześcijaninem to zrozumiałeś ewangelię i przyjąłeś ją dzięki działaniu Ducha Świętego. Duch Święty nas ożywia. To jest wewnętrzne, niewidzialne działanie Ducha Świętego. „Wiatr wieje, dokąd chce, i szum jego słyszysz, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd idzie; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha.” Duch daje nam życie. Nowe narodzenie przez Ducha Świętego jest duchowym działaniem, które zastosowuje błogosławieństwa od Ojca w życiu grzesznika, i zmienia wroga Bożego w dziecko Boże. Od tego momentu Duch nie opuszcza tego człowieka, lecz dalej w nim działa.
To jest wspaniała pieśń, która uczy nas o współpracy Ojca, Syna i Ducha Świętego, aby zbawić grzeszników.
piątek, 4 września 2009
Dobra wiadomość o Twoim Sercu

Teraz mam dla was dobrą nowinę. Chociaż nie jesteś w stanie oczyścić źródła życia - Bóg jest w stanie. Bóg mówi, „I dam wam serce nowe, i ducha nowego dam do waszego wnętrza, i usunę z waszego ciała serce kamienne, a dam wam serce mięsiste.” To co żaden człowiek nie jest w stanie uczynić, Bóg umie. Bóg umie usunąć z twojego ciała serce kamienne, i dać ci nowe serce. Z nowego serca wypływają inne rzeczy niż ze starego. Z nowego serca wypływa nienawiść do grzechu. Czy nienawidzisz grzech w twoim życiu? Stare serca stara się usprawiedliwić grzech. Nowe serce nienawidzi grzechu. Ty musisz przeanalizować i pytać siebie „które serca ja mam?”
Nowa serce pragnie Boga. Nie pragnie tego co Bóg może dla niego zrobić, lecz pragnie samego Boga. Rozumiemy różnicę, prawda? Nawet stare serce może pragnąć rzeczy od Boga. Ale nowa serce pragnie Boga. Pragnie społeczności z nim. Pragnie go poznać. Pragnie czytać Jego słowo, aby słuchać Jego głosu i zobaczyć Jego twarz.
Stare serce pragnie tylko tego to co może od Boga zdobyć. Które serce masz? Pragniesz Boga, czy pragniesz tego co możesz od Boga dostać?
Moment kiedy Bóg daje ci nowe serce, jest momentem kiedy stajesz się Jego dzieckiem. To jest moment, kiedy zostajesz odrodzony przez Ducha Świętego do nowego życia. Masz nowe życie, ponieważ posiadasz nowe serce. To jest moment kiedy Bóg czyni cię nowym stworzeniem. Bądź pewien że to wszystko jest Bożym działaniem w twoim życiu. To nie ty zmieniasz swoje serce, nie ty stajesz się nowym stworzeniem. Lecz Bóg to czyni w twoim życiu dzięki życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Bóg to czyni w twoim życiu przez moc Ducha Świętego.
Dlatego my teraz nie potrzebujemy zakonu, ponieważ mamy zakon wypisany w naszym nowym sercu. Bóg nie musi mówić nam w nowym przymierzu, że musimy dać mu dokładnie 10 procent naszych pieniędzy, ponieważ my chcemy wspierać Boże działanie finansowo. Ja chcę być wierny mojej żonie. Ja chcę być dobrym ojcem dla moich dzieci. Ja chcę głosić Słowo Boże. Ja chcę dzielić się dobrą nowiną z innymi. Ja lubię czytać Biblię. Ja lubię rozmawiać z Bogiem.
Bóg tak błogosławi swoje dzieci, że możemy robić to czego nasze nowe serce pragnie. Bóg daje nam serce które pragnie tego, co jest zgodne z Jego wolą. W Psalmie trzydziestym siódmym jest napisane, „Rozkoszuj się Panem, A da ci, czego życzy sobie serce twoje!”
Marcin Luter powiedział Bożym dzieciom, „kochaj Boga i rób co chcesz.” To mi się podoba. Jeżeli życie chrześcijańskie jest przeciwne twoim najgłębszym pragnieniom, to dlatego że nie masz nowego serca. Życie z Bogiem jest spełnieniem pragnień Bożych dzieci.
Niektórzy nauczyciele głoszą dzisiaj rzeczy, aby zatrzymać Boże dzieci pod zakonem. Kiedy nie jesteśmy dzisiaj pod zakonem, oprócz tego który Bóg zapisał w naszym nowym sercu. Np. nauczyciele boją się że jeżeli przestaną głosić, że ludzie muszą dawać dokładnie 10% swoich pieniędzy Bogu, to ludzie nie będą dawać wogóle. Ale ludzie którzy są dziećmi Bożymi będą wspierać Boże działanie finansowo z własnej chęci. Ponieważ kochają Boży kościół i będą go wspierać.
Nauczyciele boją się głosić, że dzieci Boże nie mogą stracić życia wiecznego, ponieważ boją się że ludzie będą bardziej grzeszyć. Ale ludzie którzy są dziećmi Bożymi nienawidzą grzechu. Ci ludzie którzy będą wtedy iść w grzechu, tylko udowadniają że nie są dziećmi Bożymi.
Oczywiście istnieją miliony ludzi którzy chodzili do kościoła przez ograniczony czas, oczyścili swoje życie z pewnych grzechów, a potem wrócili do świata. Może oni doświadczyli pewnego duchowego przeżycia, może nawet służyli w kościele, ale jedna rzecz jest pewna, że oni nie dostali nowego serca. Może oczyścili się, czyli pokonali pewne symptomy grzesznego serca. Ale kiedy wrócili do świata to pokazali, że ich natura nigdy się nie zmieniła. Tak jak świnia się może umyć, ale prędzej czy później wróci do błota, jeżeli Bóg nie zmieni jej pragnienia, jej natury. Człowiek może zmienić siebie przez ograniczony czas, ale kiedy Bóg zmienia twoje serce, to zmienia twoją naturę na zawsze. Bóg obiecuje, „I zawrę z nimi wieczne przymierze, że się od nich nie odwrócę i nie przestanę im dobrze czynić; a w ich serce włożę bojaźń przede mną, aby ode mnie nie odstąpili.” Kiedy Bóg zmienia twoje serce, to on się od ciebie nie odwróci, a ty od niego nie odstąpisz.
Nauczyciele trzymają Boże dzieci pod zakonem, kiedy prawdziwe dzieci Boże mają zakon zapisany w swoich sercach i nie potrzebują żadnego innego.
Chcę żeby każdy z was przeanalizował swoje serca i sprawdził, czy Bóg zmienił już twoje serce. Ponieważ obojętnie jakie inne duchowe przeżycie przeżyłeś w swoim życiu, jeżeli Bóg nie zmienił twojego serca, to nie jesteś Jego dzieckiem. Obojętnie czy byłeś ochrzczony, obojętnie czy pokonałeś pewne grzechy w swoim życiu. Obojętnie czy długo już chodzisz do kościoła, czy już wiele razy czytałeś Pismo Święte, czy jesteś członkiem kościoła, czy uważasz że jesteś ochrzony Duchem Świętym, czy uważasz że posiadasz dary Duchowe, obojętnie czy urodziłeś się w Chrześcijańskiej rodzinie. To, o co musisz zapytać się, to czy Bóg dał ci nowe serce.
Ty nie możesz tego uczynić, musisz ukorzyć się i wyznać że jesteś w tej sprawie całkiem zależny od Boga, i prosić Go aby zmienił twoje serce raz na zawsze.
Jeżeli pragniesz nowego serca, a nie jesteś przekonany że już go masz, to módl się, i proszę zgłoś się do mnie, albo do kogoś innego żebyśmy także mogli prosić Boga, aby odrodził cię do nowego życia – życia w obfitości, życia wiecznego.
środa, 2 września 2009
Nie dobra wiadomość o Twoim Sercu

Salomon pisze, „z niego tryska źrόdło życia.” Z serca wypływa wszystko co człowiek robi. Ja chciałbym zaczynać od mowy. To co człowiek mówi wypływa z jego serca. Nic nie może wychodzić z moich ust, jeżeli nie było najpierw w moim sercu. Człowiek który używa swoich ust aby krzywdzić innych, używa swojego języka aby zwracać uwagę na słabości innych i śmiać się z nich, ma problem z mową, ale to tylko pokazuje jego główny problemem, którym jest jego serce. Może on starać się zmienić swoją mowę, ale tak naprawdę to jest ona tylko symptomem. Jego mowa nie jest głównym problemem, główny problem jest w jego sercu.
Musimy nauczyć nasze dzieci, że ich mowa wypływa z ich serca. Np. jeżeli słyszę że Michasia mówi coś niemiłego Mai, wtedy pytam ją czemu tak mówiła, to ona odpowie, że mówiła tak ponieważ Maia zabrała jej zabawkę. To ja mam ją nauczyć że ona mówiła bez miłości, ponieważ nie było miłości do Mai w jej sercu. A brak miłości do Mai w jej sercu spowodował, że to wypłynęło z jej ust.
W ten sposób nauczymy nasze dzieci, że są odpowiedzialne za to co mówią. Michasia, tak jak wszyscy ludzie, chce obwiniać innych za swoją grzeszną mowę. Na pewno ludzie grzeszą przeciwko nam. Czyli nie wątpię, że Maia coś jej zrobiła. Ale jeżeli człowiek grzeszy swoim językiem, to nie może obwiniać nikogo oprócz własnego serca. Ponieważ to co wypływa z ust człowieka, jest tym co wychodzi z jego serca. Kiedy w sercu jest miłość, to miłość wychodzi także z ust. Kiedy nie ma miłości w sercu, to miłość nie wychodzi także z ust.
Tak samo jak człowiek, który jest trochę pod wpływem alkoholu. Może on mówi rzeczy, których by nie mόwił jeżeli byłby całkiem trzeźwy. Wszystko co on mówi wypływa z jego serca. Kiedy jest trzeźwy, to jest w stanie ukrywać swoje serce przed innymi. Ale kiedy jest pod wpływem alkoholu, to trochę traci zdolność ukrywania swojego serca przed innymi. A to co jest w jego sercu, wypływa od razu z jego ust. Czytałem pewną historię o małym chłopcu który był na weselu. Jego wujek był trochę pod wpływem alkoholu, i opowiedział niemoralny dowcip o kobietach który zszokował chłopaka. Kiedy mama chłopczyka zauważyła co się dzieje, wzięła go do samochodu i pojechali do domu. W samochodzie chłopak zwrócił uwagę na to, że pod wpływem alkoholu wujek nie był sobą. A jego mama słusznie mu powiedziała, że alkohol nie jest w stanie przynieść dowcipy do głowy, jeżeli wcześniej już ich tam nie było. Alkohol nie naucza człowieka nowych rzeczy. Ale człowiek pod wpływem alkoholu traci siłę do ukrywania swojego serca przed innymi. Może mówić tylko to, co już jest w jego sercu.
Nie tylko nasza mowa wypływa z serca, lecz także nasze pragnienie. Chociaż wszystkie nasze pragnienia wypływają z serca, to użyję pragnienia seksualnego jako przykładu. Seks jest dobry. Seks jest stworzony przez Boga, i dany nam od Boga. Bóg także powiedział nam jak używać jego daru, kiedy i z kim. Ten dar jest dla jednego mężczyzny i jednej kobiety w małżeństwie. W małżeństwie seks jest dobry i błogosławiony, przed ślubem albo z kimś oprócz twojej małżonki seks jest grzechem. A Jezus nauczał, że nie tylko uprawianie seksu poza małżeństwem jest grzechem lecz, „że każdy kto patrzy na niewiastę i pożąda jej, już popełnił z nią cudzołóstwo w sercu swoim.”
Moje pytanie jest, skąd pochodzą grzeszne pożądliwości? Czy głównym problemem jest kobieta, która ubiera się tak aby pokazać swoje ciało zamiast je ukrywać? Czy jest jej winą że ten mężczyzna grzeszy? Czy głównym problemem jest internet? Czy głównym problemem są reklamy, które używają ciała kobiety aby sprzedać produkty?
Nie, grzeszne pożądliwości pochodzą z serca człowieka. Człowiek mógłby mieszkać sam na bezludnej wyspie, ale jeżeli ma on pożądliwości w swoim sercu, to może wymyślić obrazy i grzeszyć w swojej wyobraźni. Ponieważ pożądliwości nie wchodzą do twojego życia z zewnątrz, lecz wypływają z serca człowieka. Człowiek nie może nikogo innego obwiniać za swoje pożądliwości, oprócz samego siebie.
Niektórzy ludzie przeprowadzają się do klasztorów, aby unikać pokus. Ale ich własne serce jest z nimi nawet w klasztorze. W miarę szybko zorientują się, że pokusy nie wchodzą do naszego życia z zewnątrz, lecz pożądliwości wypływają z serca.
Więc pierwszą rzeczą, którą musimy zrozumieć o sercu jest to, że z niego tryska źródło życia. Czyli wszystko co mówisz, pragniesz, czynisz, myślisz, nawet jak używasz swoje pieniądze, to wszyskto wypływa z serca.
„Kto ufa własnemu sercu, ten jest głupi; kto mądrze postępuje, jest bezpieczny.” (28.26) Salomon naucza swojego syna, że głupotą jest ufanie własnemu sercu. Ponieważ twoje serce jest tak grzeszne, że nawet ciebie oszukuje. Twoje serce jest w stanie usprawiedliwić każde grzeszne postępowanie. Np. jeżeli twoje serce pragnie pieniędzy, a masz okazję zarabiać pieniądze nieuczciwie, to twoje serce jest w stanie tak kombinować aby przekonać cię, że to byłby grzech aby nie skorzystać z takiej okazji. Jeżeli słuchasz swojego serca to uwierzysz w to że grzech jest dobry. Salomon ostrzega swojego syna, „Kto ufa własnemu sercu, ten jest głupi;” Twoje serce jest grzeszne, twoje serce jest błędne, twoje serce nie jest godne zaufania.
Prorok Jeremiasz zgadza się z Salomonem i mówi, „Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać?” Twoje serce jest podstępne, czyli przebiegłe, chytre, cwane. Twoje serce oszukuje nawet ciebie.
Wrócimy znowu do przypowieści Salomona 16.25 „Niejedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi do śmierci.” Jeżeli słuchasz własnego serca, to umrzesz. Bóg chce żebyśmy mieli życie, żebyśmy mieli życie w obfitości, żebyśmy mieli życie wieczne. A twoje własne serce stoi temu na przeszkodzie. Jeżeli ufasz własnemu sercu to umrzesz wiecznie.
Aby znaleźć prawdę trzeba szukać poza sobą. Bóg jest prawdą, i Bóg dał nam swoje słowo. Prawda nas wyswobodzi, ale prawdy nie znajdziesz we własnym sercu. Prawda pochodzi od Boga, ponieważ Bóg jest prawdą. Jezus powiedział „ja jestem drogą i prawdą i życiem.”
„Któż może powiedzieć: Oczyściłem swoje serce, jestem wolny od grzechu?” (20.9) Pytanie jest retoryczne. Odpowiedzią jest że nikt nie jest w stanie oczyścić swojego serca, i uwolnić się od grzechu. To jest poza zdolnościami człowieka, poza możliwościami człowieka. To coś co Salomon nazywa sercem jest grzeszne i podstępne, i z niego wypływa wszystko co robimy – a my jesteśmy bezsilni aby to zmienić.
Możemy walczyć z symptomami, a nawet nad niektórymi zwyciężać. Czyli jeżeli gniew wypływa często z serca pewnego człowieka, to jeżeli on stanie się świadomy że ma problem z gniewem, to może pójść do psychiatry lub psychologa, może walczyć z gniewem ale to jest walka z symptomem, to nic nie zmienia źródła. Albo może rodzice bardzo często widzą że ich dzieci mają pewien grzech w życiu, i rozmawiając z nimi, albo poprzez pewne kary lub nagrody, są w stanie doświadczyć pewnego rodzaju zwycięstwa nad tym grzechem. Ale ten grzech, jeżeli jest to pijaństwo, kłamstwo czy przeklinanie, jest tylko symptomem a podstawowym problemem jest serce.
My jesteśmy w stanie walczyć z symptomami, nie jesteśmy w stanie zmienić naszego serca.
Proszę mnie zrozumieć, ja nie mówię że nie powinniśmy walczyć z tymi symptomami. Ale musimy zrozumieć, że główny problem jest o wiele głębszy niż symptomy które się pojawiają. Wszystkie grzechy są symptomami które wypływają z serca – a my jesteśmy bezsilni aby to zmienić.
W następnym artykule będzie “dobra wiadomość o sercu.”
czwartek, 21 maja 2009
Wiara i uczynki.
Dzisiejszy post jest ilustracją, ktόry czytałem tydzień temu na jednym z amerykańskich blogόw. Kwestia zbawienia przez uczynki czy przez samą łaskę jest częstym powodem do dyskusji. Mam nadzieję, że przykład, który podam pomoże ci zrozumieć tą kwestię.
Wersety:
Kto mówi: Znam go, a przykazań jego nie zachowuje, kłamcą jest i prawdy w nim nie ma. Lecz kto zachowuje Słowo Jego, w tym prawdziwie dopełniła się miłość Boża. Po tym poznajemy, że w nim jesteśmy. Kto mówi, że w nim mieszka, powinien sam tak postępować, jak On postępował.
1 List Jana 2.4-6
Dzieci, niech was nikt nie zwodzi; kto postępuje sprawiedliwie, sprawiedliwy jest, jak On jest sprawiedliwy. 1 List Jana 3.7
Cóż to pomoże, bracia moi, jeśli ktoś mówi, że ma wiarę, a nie ma uczynków? Czy wiara może go zbawić? List Jakuba 2.14
Ilustracja. Powiedzmy, że w końcu znaleziono lekarstwo uleczające raka. Aby wyzdrowieć trzeba wziąć małą tabletkę. Jest ona zabarwiona na zielono, ponieważ kolor ten jest asocjowany z życiem. Lekarstwo nosi nazwę „Chlorozoetin” (zielony-życie).
Kiedy weźmiesz tylko jedną tabletkę wywoła ona dwa skutki:
1. Raka zaczyna się zmniejszyć.
2. Twoja skόra powoli staje się zielona.
W niektόrych przypadkach rak zaczyna się zmniejszyć natychmiastowo i dramatycznie. W innych rak zmniejsza się powoli i z komplikacjami. Jednak bez wyjątku rak się zmniejsza. Wyniki są takie same.
Mógłbyś tak powiedzieć:
Każdy kto brał Chlorozoetin ma zieloną skόrę i zwycięża raka. Jeżeli ktoś mόwi „brałem Chlorozoetin,” a jego skóra ma normalny kolor jest kłamcą. Po tym poznajemy, że braliśmy Chlorozoetin: że rak jest pokonany i mamy zielona skόrę. Cόż to pomoże, bracia moi, jeśli mόwisz że brałeś Chlorozoetin, ale nie masz zielonej skόry? Czy to uleczy twojego raka?
Powiedzmy, że ktoś był niepewny czy brał prawdziwy Chlorozoetin? Zapytałbyś o dwie rzeczy:
1. Czy rak się zmniejsza?
2. Czy twoja skόra staje się zielona?
Powiedzmy, że ktoś odpowiada „nie” na te pytania - co mu powiemy w takim przypadku?
Czy on powinien sie starać zmienić swoją skórę na zielono? Czy on sam powinien pomalować twarz zieloną farbą? Nie, to jest głupie. Zielona skόra nie jest tym co pokona raka. Musiałbyś odpowiedzieć, że musi znaleźć prawdziwe lekarstwo i je przyjmować. Tylko to jest potrzebne. Nie trzeba kombinować.
Oba znaki są wynikiem przyjmowania Chlorozoetina. Oba rezultaty udowadniają, że brałeś prawdziwe lekarstwo. Zielona skόra nie ulecza raka. Jednak zielona skόra jest znakiem, że brałeś lekarstwo, ktόre uleczy raka. Lekarstwem jest to, co daje życie.
Jednak jakaś osoba mogłaby powiedzieć: „nie możemy oczekiwać, że to lekarstwo będzie miało takie same rezultaty na każdym.”
Nie, możemy oczekiwać tych rezultatów w każdym przypadku. Rezultaty są uniwersalne. Obojętne jak przekonywujące jest czyjeś świadectwo, że brał prawdziwe lekarstwo, obojętne jak przeżył moment kiedy łykał lekarstwo, jeżeli brał prawdziwe lekarstwo to będą dwa wyniki. Jeżeli nie ma zielonej skόry i raka nie jest w remisji – Nie ma Chlorozoetina.
Kiedy ktoś mόwi, że brał Chlorozoetin a wyniki pokazują co innego, musimy ufać wynikom.
Obecność Chrystusa w życiu osoby, zawsze powoduje wyniki. W różnym stopniu? Tak. “jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, a inny trzydziestokrotny.” Lecz zawsze są owoce.
Kiedy ich nie ma, co mamy robić? Pracować bardziej staranie?
NIE!
Idźmy do Chrystusa, aby być przez Niego zbawionym.
Mam nadzieję, że ta ilustracja pomogła tobie tak jak pomogła mnie.
piątek, 21 listopada 2008
Sam Bόg jest godzien.
Corrie ten Boom była chrześcijanką, ktόra mieszkała w Holandii i przeżyła niemiecki obóz koncentracyjny w czasie drugiej wojny światowej. Była aresztowana razem z rodziną za to, że ukrywali w swoim domu Żydόw. Po koniec wojny była uwolniona z obozu i publicznie chwaliła Boga za to, że uchronił ją od komory gazowej i śmierci głodowej. Corrie ten Boom podrόżowała po całym świecie, aby dzielić się z ludźmi Bożą miłością i przebaczeniem nawet dla najgorszych grzesznikόw. Była także w Polsce w zborze w Bielsku-Białej. Stała się osobą popularną, wiele ludzi o niej słyszało i dziwili się jej wierze w Jezusa.
Często po spotkaniach, na ktόrych dzieliła się swoim świadectwem ludzie gromadzili się dookoła niej i mόwili: „jesteś wielką służebnicą Boga” albo „niesamowite jest to, że jesteś w stanie przebaczyć żołnierzom to, co oni ci zrobili.” Ludzie byli bardzo mili w tym co mόwili, ale Corrie to w pewien sposób przeszkadzało. Ludzie wywyższyli ją, a ona pragnęła żeby Bόg dostał wszelką chwałę za Jego działanie w jej życiu.
Corrie wypracowała sobie pewien sposób. Postanowiła cierpliwie słuchać miłych rzeczy, ktόre ludzie jej mόwili i przyjąć każdy komplement jak piękną rόżę. Po każdym spotkaniu gromadziła wiele rόży i każdego wieczoru przypominała sobie rzeczy, ktόre ludzie jej mόwili i oddawała cały bukiet komplementόw Bogu. Modliła się „Panie, ta osoba mi mόwiła, że jestem niesamowita dlatego, że przebaczyłam, ale Ty jesteś tym, ktόry przebaczył najwięcej w chwili gdy umarłeś na krzyżu.” Albo: „Panie Jezusie, ta osoba mόwiła, że jestem wielką Chrześcijanką, ale nie ma wielkiego Chrześcijanina, wielki jest tylko Zbawiciel.”
Jest to wspaniały sposόb, na oddawanie chwały Bogu! Corrie rozumiała, że wszelka chwała, uwielbienie i cześć należy do Boga. Kiedy ludzie wywyższają nas, musimy wykorzystać okazję aby przekazywać tę chwałę od siebie do Boga.
Sam Bόg jest godzien.
sobota, 27 września 2008
Księga żywota
Co mogę zrobić żeby moje imię było wpisany do księgi żywota? Co zrobię żeby spowodować wymazanie mojego imienia z księgi żywota?
Znajdujemy księgę żywota w Biblii osiem razy w następujących wersetach - Daniela 12.1 Filip. 4:3 Obj. 3:5 Obj. 13:8 Obj. 17:8 Obj. 20:12 Obj. 20:15 Obj. 21:27
Pierwszą rzeczą którą rozumiemy jest to, że Bόg zbawi tych od wiecznego potępienia ktόrzy są zapisani w księdze żywota. Obj. 20:15 „I jeżeli ktoś nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.” Obj. 21:27 „I nie wejdzie do niego nic nieczystego ani nikt, kto czyni obrzydliwość i kłamie, tylko ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka.”
Jeżeli moje imię musi być w księdze abym był zbawiony, logicznym pytaniem jest „kiedy moja imię jest zapisane do księgi?” Odpowiedzią jest to, że Bόg napisał księgę żywota przed stworzeniem świata. Kiedy Biblia mόwi o wybranych, mόwi właśnie o tych, ktόrych Bόg wybrał i zapisał do księgi żywota przed stworzenia świata. „ ...I zdumieją się mieszkańcy ziemi, których imiona nie są zapisane w księdze żywota od założenia świata.” (Obj. 17:8)
Zanim Bόg stworzył Adama i Ewę, Bόg wiedział że oni będą grzeszyć. Bόg już wtedy zaplanował zbawienie grzesznikόw przez zastępczą śmierć Jezusa. Bόg już wtedy napisał księgę żywota. Bόg wybrał tych, ktόrzy będą uczestnikami żywota wiecznego. „I oddadzą mu (smokowi) pokłon wszyscy mieszkańcy ziemi, każdy, którego imię nie jest od założenia świata zapisane w księdze żywota Baranka, który został zabity.” (Obj. 13:8)
Wersetu ktόrego używają ludzie aby powiedzieć, że niektóre imiona są wymazywane z księgi żywota jest Obj. 3:5 „Zwycięzca zostanie przyobleczony w szaty białe, i nie wymażę imienia jego z księgi żywota, i wyznam imię jego przed moim Ojcem i przed jego aniołami.” Niektόrzy myślą, że jest to konkretny dowόd przeciw doktrynie wytrwałości wierzących. Przypuszczają oni, że kiedy w Objawienia Jana 3.5 Bóg mόwi, że nie wymaże imienia z księgi żywota, przypuszczają oni, że niektόre inne imiona są wymazywane i że są oni ludźmi ktόrzy byli usprawiedliwieni i pόźniej stali się potępieni. Ale czy to jest prawidłowe przypuszczanie?
Obietnica „nie wymażę imienia jego z księgi żywota” nie koniecznie znaczy że inny imienia są wymazany. To jest obietnica dane temu ktόry zwyczęży, „nie wymaże twoje imie z księgi.” Bόg daje obienice temu ktόry wytrwa do konca. Nie jest napisane że ten ktόry nie zwycięży miał swoje imie w księgi i Bόg wymazał jego imie.
Są dwa inny wersety ktόry potwierdza że ten ktόry ma swoje imie napisane w księdze, będzie zwyczężać i wytrwać. Czyli że Bόg sprawia żeby ci ktόrzych sa pisany w księdze wytrwają. Przeczytamy jeszcze raz Obj. 13:8 „I oddadzą mu (smokowi) pokłon wszyscy mieszkańcy ziemi, każdy, którego imię nie jest od założenia świata zapisane w księdze żywota Baranka, który został zabity.” Rozumiemy że ci ktόry mają swoje imie napisane w księdze nie będą uczestniczyć w oddawaniu pokłon smokowi. Czyli mając swoje imie napisane w kziędze od założenia świata znacze że Bόg będzie cię chronił od tego bałwochwalstwa.
Podobny jest werset Obj. 17:8 „ ...I zdumieją się mieszkańcy ziemi, których imiona nie są zapisane w księdze żywota od założenia świata, gdy ujrzą, że zwierzę to było i że go nie ma, i że znowu będzie.” Mając swoje imię w księgi chroni cię od „zdumienie się” zwierzę. Ci ktόry nie mają swoje imie w księgi od założenia świata zdumieją się. Jeżeli twoja imię jest napisane nie zdumiejesz się zwieżę.
Te wersety nauczają nam że mając twoje imię napisane w księdze skutecznie wpływa na twoja czyny. Będą dowody w twoim zyciu jeżeli twoja imie jest w księdze. Mając twoja imię napisane w księdze gwarantuje że nie będziesz uwielbiać zwierzę. Jan nie pisał, że jeżeli uwielbiasz zwieżę twoja imie będzie wycierany, lecz że jeżeli twoja imię jest napisane nie będziesz uwielbiał zwieżę.
To pasuje do Obj. 3.5 „Zwycięzca ...nie wymażę imienia jego z księgi żywota” zwyczęstwo ktόry Bόg oczekuje od nas - Bόg nas gwarantuje. Nie jest sprzeczność bardziej niż słowa Pawła, „z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie... Albowiem Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie.” (Filip. 2:12-13) To co Bόg oczekuje od nas, Bόg sprawia w nas i chcenie i wykonanie.
Musimy być czujni nie możemy być obojętny o wiary, miłości i świętości. Musimy baczyć (Hebrajczykόw 3.12) starać się (Ew. Łuk. 13.24) i dążyć (Hebrajczykόw 12.14) w życiu Chrześcijański. Ale nie możemy ufać siebie lecz musimy ufać ten ktόry nas powołał, „Wierny jest ten, który was powołuje; On też tego dokona. (1 Tes. 5:24) „Mając tę pewność, że Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa. (Filip. 1:6) Walczyć musimy ponieważ tylko ten ktόry wzycięży będzie zbawiony, i walczyć będziemy ponieważ Bόg działa w nas „sprawując to, co miłe jest w oczach jego, przez Jezusa Chrystusa,” (Hebr. 13:21)
Bόg pisał księga żywota przed stworzenia świata „A których przeznaczył, tych i powołał, a których powołał, tych i usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych i uwielbił.” (Rzym. 8:30)
wtorek, 15 lipca 2008
Bóg pozwala na zło przez ograniczony czas
Bóg pozwolił na to, żeby zło istniało razem z dobrem. Bóg pozwolił na błogosławieństwo wśród tragedii. Szatan i grzech istnieją, ponieważ Bóg na to pozwolił. Czemu On na to pozwolił, nie wiemy, ale wierzymy że Bóg ma swoje cele i ufamy Mu.
Dobrym przykładem jest ukrzyżowanie Jezusa. Ukrzyżowanie Jezusa było grzechem ze strony Żydów i Piłata. Niesprawiedliwe jest ukrzyżowanie niewinnego człowieka. Ale jednocześnie ukrzyżowanie Jezusa było Bożym planem. Dzięki tej tragedii jesteśmy błogosławieni.
Drugim przykładem jest podobieństwo o pszenicy i kąkolu: „Inne podobieństwo podał im, mówiąc: Podobne jest Królestwo Niebios do człowieka, który posiał dobre nasienie na swojej roli. A kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel i nasiał kąkolu między pszenicę, i odszedł. A gdy zboże podrosło i wydało owoc, wtedy się pokazał i kąkol. Przyszli więc słudzy gospodarza i powiedzieli mu: Panie, czy nie posiałeś dobrego nasienia na swojej roli? Skąd więc ma ona kąkol? A on im rzekł: To nieprzyjaciel uczynił. A słudzy mówią do niego: Czy chcesz więc, abyśmy poszli i wybrali go? A on odpowiada: Nie! Abyście czasem wybierając kąkol, nie powyrywali wraz z nim i pszenicy. Pozwólcie obydwom róść razem aż do żniwa. A w czasie żniwa powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol i powiążcie go w snopki na spalenie, a pszenicę zwieźcie do mojej stodoły… Wtedy rozpuścił lud i poszedł do domu. I przystąpili do niego uczniowie jego, mówiąc: Wyłóż nam podobieństwo o kąkolu na roli. A On odpowiadając, rzekł: Ten, który sieje dobre nasienie, to Syn Człowieczy. Rola zaś, to świat, a dobre nasienie, to synowie Królestwa, kąkol zaś, to synowie Złego. A nieprzyjaciel, który go posiał, to diabeł, a żniwo, to koniec świata, żeńcy zaś, to aniołowie. Jak tedy zbiera się kąkol i pali w ogniu, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle swoich aniołów i zbiorą z Królestwa jego wszystkie zgorszenia, i tych, którzy popełniają nieprawość, i wrzucą ich do pieca ognistego; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi zajaśnieją jak słońce w Królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!” (Mateusza 13)
Bóg pozwala na zło przez ograniczony czas, ale pewnego dnia pozbędzie się grzechu i ukaże grzeszników.
piątek, 14 marca 2008
Dyskusyjne pytania
Zamiast artykułu, chcę żebyśmy rozważyli pewne pytania. Czy Bóg bardziej interesuje się tym, kim jesteśmy, czy tym co robimy? Czy dla Boga jest ważniejsze że dasz 100,000 zł ubogim, czy to że jesteś pokorny? Czy jest ważniejsze, że chodzisz do kościoła, czy to że jesteś uczciwy? Co jest ważniejsze, twoja służba, czy twój charakter?
piątek, 29 lutego 2008
W świątyniach ręką zbudowanych
...Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach ręką zbudowanych. Ani też nie służy mu się rękami ludzkimi, jak gdyby czego potrzebował, gdyż sam daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko.
(Dz.Ap. 17:24-25)
Raduję się, że mój Bóg nie potrzebuje mieszkania. Bóg nie potrzebuje kuchni bo nie je, Bóg nie potrzebuje lodówki bo nie musi pić. Bóg nie potrzebuje sypialni bo nigdy nie śpi. Bóg jest samowystarczalny, czyli nic nie potrzebuje poza sobą.
Ale to znaczy, że Bóg nie potrzebuje mnie, ani tego co posiadam. Nie mogę targować się z Bogiem. Nic nie mogę ofiarować Bogu, czego nie dostałem od Niego. Bóg daje wszystkim życie i tchnienie, i wszystko inne. Co możemy zrobić dla Boga, jeżeli Bóg już ma wszystko co jest Mu potrzebne?
Noe w starym testamencie wierzył w Boga, był posłuszny Bogu, zbudował arkę, i mieszkał w niej przez cały sztorm, i kiedy Bóg kazał, Noe wyszedł z arki, zbudował ołtarz i dziękował Mu za Jego łaski. Jest napisane, „i poczuł Pan miłą woń.” (1 Moj. 8:21) Niesamowite!!!
Poczuł Pan miłą woń. Noe sprawił Bogu przyjemność. Noe, który był normalnym człowiekiem tak jak ja, tak jak ty, sprawił wielkiemu Bogu przyjemność? Tak jest, nie możemy dać Bogu czegoś, czego Bóg potrzebuje, ale możemy żyć tak, aby sprawiać Mu radość i przyjemność.
Moje całe życie może być dla Boga miłą wonią. Wiara w niego może być słodki smak w jego ustach. Miłość do Boga może być ładną muzyką dla Jego uszu. Kiedy ufasz Bogu to piękny widok dla Jego oczu. Kiedy kochasz bliźniego swego, to Bóg się uśmiecha. Kiedy wywyższasz imię Jezusa przez modlitwę, uwielbiasz Najwyższego przez pieśni, to jest to wonne kadzidło dla Boga.
sobota, 16 lutego 2008
Rozlana Woda
„My bowiem musimy umrzeć i jesteśmy jak woda rozlana po ziemi, której nie da się już zebrać; Bóg jednak nie odbiera życia, ale obmyśla sposoby, jakby skazanego wygnańca sprowadzić z powrotem.” (2 Samuela 14.14)
Absalom syn Dawida zabił swojego brata i uciekł z Izaela. Dawid chociaż smutny, nie zrobił nic aby pojednać się z synem. Ale Joab który prowadził wojska ( był on nie tylko silny, ale najwidoczniej także mądry) nakazał pewnej mądrej kobiecie aby porozmawiała z Dawidem i napomniała go za jego niedbanie o Absaloma. Powiedziała Dawidowi, „My bowiem musimy umrzeć i jesteśmy jak woda rozlana po ziemi, której nie da się już zebrać; Bóg jednak nie odbiera życia, ale obmyśla sposoby, jakby skazanego wygnańca sprowadzić z powrotem.” Ona chciała, żeby Dawid pojednał się z synem na podstawie Bożego miłosierdzia. Bóg jest miłosierny wobec nas, więc my także powinniśmy miłosiernie traktować innych.
Jesteśmy jak woda rozlana po ziemi, której nie da się już zebrać, czyli jesteśmy bez nadziei. Nic nie może nas uratować, jest już po nas. Powiedzmy że jesteś bardzo spragniony i trzymasz w ręku szklankę czystej wody. Przewrócisz się i woda jest rozlana na ziemi. Nic nie możesz już zrobić aby odzyskać twoją wodę. Straciłeś wodę i tyle, koniec. To jest obraz sytuacji człowieka, wszyscy jesteśmy grzesznikami i Bóg jest sprawiedliwym sędzią który musi ukarać nasz grzech. Jesteśmy potępieni i tyle. Ale Bóg obmyśla sposoby, jak może sprowadzić w powrotem skazanego wygnańca. Chociaż z powodu naszego grzechu jesteśmy zgubieni, straceni, to jednak Bóg obmyśla sposób w jaki może nas uratować, jak może zbawić człowieka. Bóg jest dobry. Bóg wysłał Jezusa aby nas uratować.